Jak się czuł Gedeon? Gdyby ktoś wczoraj przyszedł, wcisnął ci rakietę tenisową do ręki i powiedział: "Wiesz, Iga Świątek akurat źle się poczuła, idź ty, zagraj z Jasmine Paolini i wygraj Cincinnati Open". Tak się czuł Gedeon. Tak się czuje wielu, bo nie wierzą, że Bóg uzdalnia powołanych.
Trzeciego dnia 43. Pieszej Pielgrzymki tarnowskiej pątnicy części A na Eucharystii spotkali się w Nowym Brzesku, a pielgrzymi z grup tworzących część B PPT w Parku Miejskim w Proszowicach. Do przejścia tego dnia mieli około 30 kilometrów.
– W trzecim dniu naszych rekolekcji w drodze towarzyszy nam postać z dnia dzisiejszego, święty ojciec Maksymilian Kolbe. Myśląc o misjach, chcemy prosić o heroizm wiary i miłości dla wszystkich głoszących Ewangelię. Śpiew przed Ewangelią przypomni nam pewien paradoks, o którym pisał święty Paweł. Jezus Chrystus, będąc bogaty dla nas, stał się ubogim, aby nas swoim ubóstwem ubogacić. Ubóstwo Bożego Syna, to jego ludzka natura, którą przyjął. Bóg Wszechmogący stał się ubogi w tym sensie, że wyrzekł się stanu, który był mu należny z powodu jego boskiej natury. Wyrzekł się władzy, prestiżu, autorytetu, jakie mu ona dawała. A dzięki temu każdy z nas może osiągnąć największe bogactwo – mówił we wprowadzeniu do Mszy św. ks. Paweł Broński, dyrektor Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej.
43. PPT. Msza św. w Proszowicach. Procesja wejściaTrzeciego dnia modlitwie przewodniczył w Nowym Brzeski i Proszowicach bp Leszek Leszkiewicz. Pielgrzymi modlili się szczególnie za tych, którzy posłani są do głoszenia Dobrej Nowiny, za misjonarzy i za misje.
Proszowice. 3. dzień 43. PPT. Kazanie ks. Pawła Pająka, rekolekcjonisty– Uświadommy sobie na początku, w dniu, kiedy w sposób szczególny modlicie się za misje, że sami jesteśmy owocem głoszenia Ewangelii dlatego, że nasi dziadkowie, nasi rodzice, przodkowie przekazali nam Ewangelię. Ale jeszcze bardziej uświadommy sobie, że na nas spoczywa ogromny obowiązek przekazania wiary następnym pokoleniom. Byłoby niedobrze, gdyby ten przekaz wiary z naszym pokoleniem ustał, kiedy w Nowym Brzesku i tutaj w Proszowicach patrzę na was, patrzę na tę wspólnotę, to raduje się moje serce, bo widzę, że ten Kościół jest żywy, że to jest Kościół dynamiczny. Są ludzie i w podeszłym wieku, i w średnim, i ludzie bardzo młodzi i dzieci – witał pielgrzymów biskup Leszek.
Czy jednak każdy z pielgrzymów, wierzących w Chrystusa jest w stanie podjąć pałeczkę głoszenia Ewangelii? Czy nie jest tak, że nie są do tego uzdolnieni? A może powołani?
Do tego nawiązywał w kazaniu rekolekcjonista tegorocznej pielgrzymki ks. Paweł Pająk. W czytaniu pojawiała się postać Gedeona. Jego czasy były dawno temu, 1200 lat przed Jezusem. Tak jedni są pierwszymi, tak inni są ostatnimi. I Gedeon był jednym z ostatnich. I nagle przychodzi do niego tajemniczy gość i rzuca „Pan jest z tobą dzielny wojowniku”. Idź z tą siłą, jaką posiadasz i wybaw Izraela z rąk Madianitów.
– No to wyobraź sobie sobie teraz, że cofamy się o jeden dzień i przychodzi ktoś, wciska ci rakietę tenisową do ręki i mówi „wiesz, Iga Świątek akurat źle się poczuła, idź ty, zagrasz z Jasmine Paolini i wygraj Cincinnati Open". No przecież to jest nie do zrobienia. Tak się właśnie czuł Gedeon – mówił ks. Pająk.
Podobnie, jak zauważył, musiała się czuć św. Faustyna. – Biedna z domu do tego stopnia, że nie było jej stać na to, żeby mieć na poduszkę i na pierzynę w zakonie, bo trzeba było mieć wyprawkę wtedy. Więc musiała rok pracować na służbie. Była w tak zwanym drugim chórze. Jeszcze chora na gruźlicę. I co? I przyszedł do niej Pan Jezus i powiedział „namalujesz obraz Jezu, ufam Tobie według rysunku, który widzisz i postarasz się, by na świecie wprowadzono święto Bożego Miłosierdzia”. Słuchajcie, ostatnia z ostatnich zakonnic, która nie umie malować. I Jezus mówi, że ma namalować obraz i zrobić wszystko, żeby na świecie wprowadzono święto Bożego Miłosierdzia. Bóg ma inną logikę niż my. Gdybyś miał jakieś przedsiębiorstwo i chciał sobie szukać ludzi, którzy Ci go poprowadzą, to szukałbyś ludzi zdolnych. Specjalnie uzdolnionych. A Pan Bóg robi odwrotnie. Szuka takich, którzy się do tego zupełnie nie nadają. Bo Bóg nie wybiera zdolnych, tylko uzdalnia wybranych. To jest Jego zasada. Jeżeli pójdziesz za tym i pozwolisz Mu się prowadzić, to On dokona wielkich rzeczy – mówił kaznodzieja.