W Nowym Sączu i Tarnowie trwają odprawy nauczycieli religii przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
Będzie on inny od minionych ze względu na wprowadzenie przez ministerstwo jednej godziny religii we wszystkich typach szkół.
- Pojawia się chaos w oświacie. Nie wiadomo, ile i jakie lekcje należy zaplanować. Szczególnie, że wprowadzono dwa nowe przedmioty dodatkowo m.in. tzw. edukację zdrowotną. Jest kłopot z siatką godzin w szkołach, z kwestiami finansowymi. Wreszcie bardzo bolesny problem to zwolnienia nauczycieli religii. Z powodu redukcji ok 300 nauczycieli religii otrzymało wypowiedzenia, bo zostali bez żadnej godziny. 87 osób skorzystało ponadto z przywileju emerytalnego lub świadczenia kompensacyjnego, no ale stało się to poniekąd przymusowo. Bardzo wielu nauczycieli religii będzie mieć pół, albo poniżej pół etatu, czyli poniżej 9 godzin. W przypadku łączenia klas w szkołach może się okazać, że będzie to nie 9 godzin, ale 3 albo 4. Jeśli nauczyciel będący w fazie awansu zawodowego ma poniżej pół etatu, to ta ścieżka zostaje przerwana. To też rodzi konsekwencje prawne - mówi w wywiadzie udzielonym "Gościowi Tarnowskiemu" ks. Andrzej Jasnos, dyrektor wydziału katechetycznego tarnowskiej kurii.
Jak szkolny chaos zamienić w edukacyjny i formacyjny kosmos? M.in. o tym mówiła zaproszona na odprawy prof. dr hab. Anna Zellma, kierownik Katedry Teologii Pastoralnej i Katechetyki na Wydziale Teologii UWM w Olsztynie, członek zarządu Stowarzyszenia Katechetyków Polskich, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, członek The European Equipe for Catechesis i członek Zespołu Roboczego KEP ds. kontaktów z rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole.
Prof. Zellma wygłosiła wykład "Lekcje religii w szkole - początek nowej drogi w odpowiedzi na wyzwania współczesności". W wywiadzie dla diecezjalnego radia RDN podkreślała, żeby maksymalnie wykorzystać czas nauki religii w szkole, angażując się też w zajęcia dodatkowe np. koła zainteresowań, wolontariat Caritas i inne.
Zmniejszenie liczby lekcji religii w szkołach spowoduje również przeniesienie pewnych akcentów edukacyjnych i formacyjnych na parafię jako właściwe miejsce katechezy, zwłaszcza tej przygotowującej do sakramentów pokuty i pojednania, Eucharystii czy bierzmowania. Księża podkreślają, że konieczne będzie większe zaangażowanie rodziców w religijną edukację dzieci. Do tej pory wielu z nich cedowało swoje podstawowe prawo formacji religijnej dzieci na szkołę. Teraz to się musi zmienić.
Warto przypomnieć, że w historii diecezji takie kluczowe dla nauki religii i katechezy parafialnej momenty już się zdarzały. W okresie zaborów przykładem angażowania i aktywizowania parafian w formację religijną innych był ks. Wojciech Blaszyński, proboszcz w Sidzinie, twórca tzw. ruchu sidziniarek. Przygotowane przez niego osoby, zwłaszcza kobiety, podejmowały następnie posługę domowych nauczycielek religii. Podobną formację świeckich zaczął prowadzić w latach 50. XX wieku bp Jan Stepa, mający już rozeznanie, jak komuniści na dawnych wschodnich kresach Polski traktowali religię, a szczególnie jej obecność w szkole.
Odprawy katechetyczne to nie tylko wykłady i dyskusje, ale również okazja do zapoznania się z ofertą podręczników i pomocy do nauki religii. W tym roku można się było też zapoznać z publikacją tarnowskich księży Antoniego Żurka i Ryszarda Banacha na temat Instytutu Teologicznego w Tarnowie, zapomnianej dzisiaj uczelni wyższej w Tarnowie, która wykształciła większość księży pracujących w diecezji tarnowskiej, a także siostry zakonne i świeckich (od lat 90. XX wieku). Instytut został przekształcony w Wydział Teologiczny Sekcja w Tarnowie UPJPII w Krakowie.