W duchu modlitwy, spotkania, jedności i radości. Mszy św. przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż, który poświęcił także ikonę krzyża Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.
Pooazowy dzień wspólnoty Ruchu Światło-Życie Diecezji Tarnowskiej odbył się w sobotę 6 września 2025 roku w parafii św. Prokopa Opata w Jadownikach k. Brzeska, a rozpoczął wspólną Eucharystią w kościele. Mszy św. przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Celebrowali ją wraz z nim księża moderatorzy, prowadzący oazy i rekolekcje, towarzyszący kręgom Domowego Kościoła oraz miejscowy proboszcz. Zgromadziła ona liczną wielopokoleniową wspólnotę Ruchu Światło-Życie - dzieci i młodzież oraz małżeństwa i rodziny, uczestników tegorocznych oaz i rekolekcji. Ta jedność, obecność tak wielu młodych ludzi wszystkich ucieszyła najbardziej, także biskupa.
W wygłoszonej homilii biskup zwrócił uwagę na potrzebę ciągłego umacniania swojej wiary i oczyszczania jej. Przestrzegał przed wizją krzyża bez Chrystusa, wspominając lata poniewierania człowiekiem, łagrów, więzień, prześladowania politycznego, które starsi jeszcze pamiętają, ale też wizją Chrystusa bez krzyża, lansowaną już po 1989 roku. Przywołał ideę wolności wewnętrznej człowieka propagowaną przez ks. Franciszka Blachnickiego. Mówił o niebezpieczeństwie samozniewolenia, na jakie narażony jest współczesny człowiek żyjący w czasach dobrobytu i konsumpcjonizmu. Zwrócił uwagę na trendy widoczne we Francji czy Stanach Zjednoczonych, gdzie co roku przybywa katolików, a świadczących o tym, że ludzie żyjący w bogatym, zblazowanym społeczeństwie szukają wielkich wartości, korzeni, potrzebują obecności Boga.
Biskup przypomniał także słowa ks. Franciszka Blachnickiego, który mówił, że potęga złego ducha opiera się na dwóch filarach - jeden to kłamstwo, drugi to strach. - Przez odważne świadectwo dawane światu możemy ugodzić w źródło potęgi złego ducha. To jest prawdziwy czyn wyzwoleńczy - wyzwolenie siebie od lęku, od nacisków, od opinii, od uzależnień, od egoizmu - mówił bp Jeż.
- Wolność i moc Boga idą razem. Jest to możliwe, dlatego że wszelkie dobro pochodzi od Boga. Jeśli więc pochylimy swe serca ku dobru i będziemy prosić Boga o pomoc, to otrzymamy potrzebną nam siłę. Żyjąc w stanie łaski uświęcającej, uświęcamy świat. Żyjąc w wolności dzieci Bożych, wyzwalamy ten świat. Kto żyje zakorzeniony w Chrystusie, zostanie zbawiony i przyczynia się do zbawienia innych - przekonywał hierarcha.
Biskup Jeż poświęcił także ikonę krzyża Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. - Powstała ona z inicjatywy naszego moderatora ks. Józefa Głowy i jest inspirowana krzyżem, który swego czasu powstał na Kopiej Górce w Krościenku nad Dunajcem. Wpisane są w niego ważne symbole i patronowie tego dzieła jak Niepokalana, czy patron ładu moralnego św. Stanisław Biskup i św. Maksymilian, który oddał swoje życie za drugiego człowieka. My także swoją wolnością, postem, modlitwą pomagamy wyjść ze zniewoleń naszym braciom. Krucjata jest także drogą ku naszemu wyzwoleniu - tłumaczą Ewa i Jerzy Szklarz, odpowiedzialni za Krucjatę Wyzwolenia Człowieka w naszej diecezji.
- Krzyż Krucjaty Wyzwolenia jest ikoną inspirowaną krzyżem św. Franciszka z kościoła św. Damiana pod Asyżem. Podczas wpatrywania się w krzyż św. Franciszek usłyszał od Pana Jezusa: „Franciszku, idź i odbuduj mój dom”. Wierzymy, że ks. Franciszek Blachnicki usłyszał podobne słowa od Pana Jezusa i my jesteśmy do tego wezwani, by być tymi, którzy odbudują dzisiaj Kościół - mówi ks. Wojciech Karpiel, moderator Domowego Kościoła w diecezji tarnowskiej.
Zobacz filmowy skrót z tego wydarzenia:
Pooazowy dzień wspólnoty w Jadownikach - skrót wydarzeniaW obecności biskupa tarnowskiego dokonało się także przekazanie posługi dwóm nowym parom rejonowym z rejonu Pasierbiec i Nowy Sącz-Centrum. -To dla nas wyjątkowa chwila, czujemy się zaszczyceni, ale przyjmujemy tę posługę z pokorą. Stawiamy na Ducha Świętego. My jesteśmy tylko narzędziem - mówią Lucyna i Łukasz Michurowie.
To małżeństwo ze Słopnic koło Limanowej formuje się w Domowym Kościele od 14 lat. Mają dzieci, pracują zawodowo, dodatkowo prowadzą gospodarstwo z hodowlą zwierząt, ale nie widzą problemu ani przeszkód w podjęciu nowych zobowiązań. - Skoro jest taka potrzeba, to nie boimy się wyzwań. Nigdy nie kalkulujemy. Dajmy się prowadzić Duchowi Świętemu i zdajemy się na Niego. Wiemy, że to procentuje i przyniesie nam korzyść. W tej posłudze już widzimy dodatkową motywację dla siebie, szansę na swój rozwój i działanie. Przy tym mamy wiele życzliwych osób wokół siebie. Wiemy, że wszystko, co mamy, jest od Pana Boga. Jedyne nasze zmartwienie to, żebyśmy Mu czegoś nie popsuli swoimi pomysłami - przekonuje małżeństwo.
W czasie agapy można było doświadczyć jak zżytą, różnorodną, radosną, wielopokoleniową i liczną jest wspólnota Ruchu Światło-Życie. Jeden z chłopców uczestniczący w tegorocznej Oazie Dzieci Bożych przyjechał z Łoniowej do Jadownik rowerem, żeby się spotkać z kolegami. Wielu młodych ludzi zawiązało na oazach trwałe przyjaźnie, mimo że mieszkają daleko od siebie jak Weronika i Wiktoria z Iwkowej, Oliwier z Tarnowa, Gosia z Myskowa, Janek z Krzeczowa. Przyjechali na dzień wspólnoty, żeby się spotkać, ale przekonują, że oaza była dla nich przede wszystkim czasem pogłębienia relacji z Bogiem, doświadczenia Jego bliskości, umocnienia swojej wiary.
Ks. Sylwester Mroczek, moderator Ruchu Światło-Życie Diecezji Tarnowskiej, zauważa, że pragnienie Chrystusa i otwarcie na wspólnotę to największe owoce oaz. - W te wakacje zorganizowaliśmy ich pięć. Wzięło w nich udział 214 dzieci i młodzieży, ale formacja odbywa się przez cały rok, także w czasie weekendowych spotkań, które organizowane są dla każdej grupy wiekowej minimum dwa razy do roku - mówi kapłan, licząc na współpracę wszystkich w promocji tego dzieła, by o Ruchu Światło-Życie dowiedziało się, jak najwięcej osób, rodziców, którzy poślą na nie swoje dzieci.
W spotkaniu wzięło udział bardzo wiele małżeństw i rodzin. - Tu czujemy ducha jedności, możemy napatrzeć się na swoje twarze, powspominać, zintegrować, nacieszyć się sobą, zobaczyć, jak jest nas wielu. Bardzo dużą radość sprawia nam obecność tylu młodych ludzi. Tu widzimy cały Ruch Światło-Życie, nie tylko Domowy Kościół - mówili uczestnicy spotkania.
Zobaczcie:
Pooazowy dzień wspólnoty w Jadownikach - integracjaNa terenie diecezji tarnowskiej jest ponad 300 kręgów Domowego Kościoła, należy do nich ok. 1300 osób. Niektóre małżeństwa prowadziły wakacyjne rekolekcje. Zainteresowanie właśnie nimi, weekendową formacją, jest największe. Biorą w nich udział rodziny nie tylko z naszej diecezji. - W sierpniu prowadziliśmy w Ciężkowicach dialog małżeński. Uczestniczyło w nich 27 małżeństw, tylko 4 z naszej diecezji, reszta to była cała Polska. Zapisy ruszyły w lutym, pod koniec marca nie było już miejsc - mówią Dorota i Jacek Frankowscy.
Podobne, także weekendowe rekolekcje, poprowadzili w maju Dorota i Jacek Gąciarzowie, także uczestniczyły w nich pary z całej Polski, nawet z Olsztyna. Sami od bodaj siedmiu lat organizują bezalkoholowe bale w Tarnowie. Przejęli tę schedę po państwu Skórkach. W sumie odbyło się ich już 36. Dużym wydarzeniem były rekolekcje, jakie poprowadził bp Artur Ważny dla Domowego Kościoła z diecezji tarnowskiej i sosnowieckiej w Krościenku nad Dunajcem. Wzięło w nich udział 300 osób. W sumie Domowy Kościół naszej diecezji zorganizował w tym roku ok. 10 rekolekcji, jedne odbyły się w Szczawnicy i zostały połączone z wędrówką po górach, oraz jedną długą oazę nad morzem. Nie żyją jednak wspomnieniami, już ruszyły zapisy na nowy rok formacyjny.