Jubileusz 700-lecia parafii stał się okazją, by znów sięgnąć do skarbca swego dziedzictwa.
Parafia pw. świętych Piotra i Pawła w Łososinie Dolnej obchodzi 700-lecie pierwszej wzmianki na jej temat, jaka pojawiła się w wykazie świętopietrza w Stolicy świętej w Rzymie w 1325 roku. Uroczystemu dziękczynieniu, które miało miejsce w dniu świętowania jubileuszu, jak też odpustu ku czci Matki Bożej Pocieszenia i dożynek gminnych, przewodniczył nuncjusz apostolski abp Henryk Nowacki. Zobaczcie:
Łososina Dolna. 700-lecie parafii. Msza św. z abp. Henrykiem NowackimRównież obecność kapłanów i wiernych z parafii wywodzących się z Łososiny Dolnej, czyli Żbikowic i Michalczowej, delegacji bodaj kilkunastu wieńców żniwnych, pocztów sztandarowych, zespołów regionalnych oraz procesja z darami, jakiej dawno nie widzieliśmy, a w której stanęło blisko 30 przedstawicielstw sołectw, kół gospodyń wiejskich, różnych grup, a nawet stowarzyszeń węgierskich, sprawiły, że dzień stał się wyjątkowym świętem tej wiekowej parafii, ale też głębokim ukłonem wobec niej.
Zobaczcie poświęcenie wieńców żniwnych i procesję eucharystyczną:
Łososina Dolna. 700-lecie parafii. Poświęcenie wieńców żniwnych
- Dziękuję dziś Bogu za was, za waszą wiarę, rodziny, pracę, za dar waszej parafii z jej bogatą i długą historią. Wielbi dusza moja Pana za ten dzień, za waszą miłość do Boga i Maryi, która tu króluje od 400 lat. To Ona obrała sobie waszą parafię za swój dom, by być ze swoimi dziećmi. Sami wiecie, ile wyprosiliście łask przed Jej Obliczem. Świadczą o tym choćby dziękczynne wota - mówił arcybiskup, dziękując tutejszym parafianom nade wszystko za świadectwo żywej wiary, której był także przypadkowym świadkiem.
Przejeżdżał swego razu przez Łososinę Dolną w momencie, kiedy wierni wychodzili z kościoła po Mszy św., blokując całkowicie ruch na drodze na dłuższą chwilę. - Wasza tak liczna obecność na Eucharystii w dzień Pański jest budująca. Bądźcie z tego dumni - wskazywał, zauważając, iż dziś potrzeba ludzi mocnych wiarą i odważnie dających jej świadectwo. - Idźcie śladami waszych przodków i praojców, których autentyczna pobożność stworzyła trwałe fundamenty na przyszłość. Tym otwierajcie drogę młodemu pokoleniu! Młodzi na was patrzą, potrzebują waszego świadectwa - przekonywał abp Henryk Nowacki.
To podążanie śladami przodków znajduje wyjątkowy wyraz w łososińskiej parafii. Czerpie ona garściami z siedmiu wieków swojej przeszłości. Nawet zespoły regionalne "Jakubkowianie" czy "Kubioki" nawiązują do dawnej nazwy parafii Jakubkowice (tak nazywała się przez ponad sześć wieków). Zespoły aktywnie włączyły się w uroczystość:
Łososina Dolna. 700-lecie parafii. JakubkowianieSięganie do skarbca swego dziedzictwa w ostatnich latach nabrało tu rozpędu. Świadczy o tym nie tylko wydany niedawno album o zabytkowym łososińskim kościele, który sprawił, że tęsknota za nim w Łososinie odżyła. Tak jak ożyła też miłość do Matki Bożej Pocieszenia, kiedy parafianie witali Jej obraz ze łzami w oczach, kiedy wrócił z konserwacji. Tym razem Jej wizerunek ukazał się na znaczkach pocztowych w zbiorze kolekcji Polskich Madonn. Z kolei wiekowy krzyż z zabytkowego kościoła zyskał nowe miejsce. Przearanżowano dla niego kruchtę nowego kościoła. Na posadzce ułożono niebieski marmur imitujący wodę chrzcielną, której źródło jest w krzyżu Chrystusa. Przypomina, że tam mają swój początek sakramenty święte, i o tym, że tak jak przez kruchtę wchodzimy do świątyni, tak przez chrzest do Kościoła.
W minionym roku w kościele stanęła też duża rzeźba św. Sebastiana. Przed laty był drugorzędnym patronem parafii, a może patronem wcześniejszego kościoła. Najstarsi pamiętają, że dawniej świętowano tu odpust ku jego czci 20 stycznia. Święty dał o sobie przypomnieć w pandemii i pamięć o nim wróciła. Ponadto, kiedy w maju tego roku 50-osobowa grupa parafian odbyła pielgrzymkę jubileuszową do Rzymu, by pokłonić się swoim patronom, odwiedzili też kościół św. Sebastiana. Nie bez trudu. Musieli dwa kilometry dojść do niego wąską ruchliwą drogą pieszo.
Kolejnym przejawem swoistego sięgania przez parafię do przeszłości jest obecnie realizowana tu inwestycja. Nietypowa. Dokładnie tam, gdzie stał zabytkowy kościół, powstaje jego obrys. Zostanie utworzony z niewysokiego murku, na którym będzie można przysiąść. To miejsce uświęcone modlitwą wiernych. Wedle dawnego zwyczaju chowano tu także zmarłych. Teraz stanie się miejscem modlitwy za nich.
Więcej o parafii w Łososinie Dolnej świętującej swoje 700-lecie będzie można przeczytać w papierowym wydaniu Gościa, który się ukaże na niedzielę 21 września.