Parafia w Ptaszkowej 14 września, w dzień odpustu parafialnego, rozpoczęła wędrówkę kopii obrazu Matki Bożej Ptaszkowskiej, który od wieków inspiruje mieszkańców tej miejscowości.
To wydarzenie to zarazem okazja do odkrycia i przypomnienia sobie bogatej historii i symboliki związanej z kultem Matki Bożej Ptaszkowskiej oraz pewnym niezwykłym symbolem – słonecznikiem, który od niedawna łączy tradycję z nową duchową tożsamością.
Historia Matki Bożej Ptaszkowskiej sięga XVIII wieku, a jej źródłem jest cudowny obraz przywieziony w 1734 roku do Ptaszkowej przez Michała Stadnickiego, sędziego z Nowego Sącza i Krakowa. Stadnicki, poważnie chorując, modlił się w Lublinie przy obrazie Matki Bożej z kościoła pw. Ducha Świętego, gdzie doświadczył wizji – Matka Boża obiecała mu długie życie, jeśli zatroszczy się o szerzenie jej kultu w Ptaszkowej. Po powrocie do zdrowia sprowadził kopię tego obrazu, który z czasem stał się najcenniejszym duchowym skarbem lokalnej wspólnoty. Maryja przedstawiona jest tam z uśmiechem na twarzy, z Dzieciątkiem na ręku, co nadało jej tytuł Matki Bożej Radosnej. Obraz ten zastąpił w głównym ołtarzu wcześniejszą figurę Madonny ze Słonecznikiem, datowaną na około 1420 rok – figurę, która do dziś pozostaje dumną strażniczką duchowej historii Ptaszkowej.
O tej dawnej figurze opowiada dziś Henryk Siedlarz, który opiekuje się muzeum parafialnym, w którym Madonnę ze Słonecznikiem można zobaczyć. – Istnieją domniemania, że słonecznik to jest element, który później został dołożony po tym, jak Madonna straciła berło, które mogła trzymać w dłoni. Kiedy to się mogło stać? Nie wiadomo. Jednak rzeźba jest historycznie najcenniejszym dziś obiektem, ale i duchowo również, bo to Maryja w tym wizerunku odbierała cześć do czasu, kiedy nie pojawił się w parafii obraz Matki Bożej Radosnej – opowiada.
Ks. Stanisław Kurczab z rozbrajającym uśmiecham mówi, że są dwa wizerunki, oba czczone, ale przecież Maryja jest jedna. Dlatego przyszło mu do głowy, żeby spójnie połączyć obie tradycje. – Tydzień przed odpustem poprosiłem na kazaniu, by parafianie, jeśli mogą, jeśli podzielają ten pomysł przynieśli ze sobą na uroczystość odpustową słoneczniki. W kościele na sumie zrobiło się żółto. Orkiestra nasza nawet już gotowe przypinki ze słonecznikiem zorganizowała – mówi ks. Stanisław. Słonecznik to nowy symbol mający połączyć duchowe tradycje Ptaszkowej i być współczesnym ich znakiem. - Słonecznik to nie tylko kwiat – to symbol radości, światła i nadziei, który jak Matka Boża przez wieki wędrował i przetrwał, niosąc przesłanie pokoju rodzinom i całej parafii – mówi proboszcz.
Przewodniczący odpustowej sumie ks. inf. Zdzisław Sadko poświęcił kopię obrazu Matki Bożej Radosnej, która 14 września zaczęła wędrówkę po rodzinach parafii. – Mamy 900 rodzin, więc to może potrwać nawet 2 czy 2,5 roku – informuje ks. Kurczab. Peregrynacja kopii obrazu jest niejako duchową wędrówką Matki Bożej z domu do domu, jednocząc mieszkańców i odnawiając wspólnotę. To dziś tym bardziej ważne, że poprzednia odbyła się dano. – To będzie już ponad 50 lat od poprzedniej wędrówki. Od 1976 roku był proboszczem ks. Pelc, a peregrynacja była jeszcze za ks. Kasińskiego – przypomina ks. Józef Kmak, emerytowany proboszcz z Ptaszkowej.
Po co peregrynacja? - Taki się pomysł zrodził w głowie proboszcza, żeby Matka Boża Radosna na te smutne trochę obecne czasy, czasy niepewne wniosła ten swój taki radosny uśmiech w życie rodziny, w codzienność – tłumaczy ks. Stanisław Kurczab, proboszcz parafii. – Matka Boża na obrazie ma taki tajemniczy uśmiech. My dziś wszystko byśmy chcieli mieć zabezpieczone, zaklepane, zapłacone, a Matka Boża Radosna, ona się uśmiecha, także na te nasze plany, bo Ona widzi dalej. Warto zaufać i powierzyć Jej swoje sprawy – przekonuje proboszcz.
Matka Boża patrzy na nas z nadzieją, mówią duszpasterze, i zaprasza nas, byśmy odnowili nasze więzi – te sąsiedzkie, rodzinne, i te z Bogiem. Wędrówka obrazu po kolejnych rodzinach, trwająca kilka lat, ma nie tylko charakter religijny, ale również społeczny – pielgrzymka domowa sprzyja zacieśnianiu więzi międzyludzkich, wymianie doświadczeń oraz wspólnej modlitwie w czasach, które często bywają trudne i pełne niepokoju. W tym roku, gdy Matka Boża Ptaszkowska znów rusza w drogę po rodzinach parafii, nie sposób nie spojrzeć na to wydarzenie szerzej – jako na znak, że nawet w czasach zmian i wyzwań tradycja może być świeża i inspirująca. - Matka Boża uśmiecha się do nas dalej, z nadzieją, że odnajdziemy w sobie radość i siłę, by trwać przy Niej, przy Bogu i przy sobie nawzajem – podsumowuje ks. Kurczab. Słonecznik, który także znajdziemy w skrzyni, w której wędruje obraz Matki Bożej Radosnej Peregrynacja staje się również znakiem jedności i nadziei, będąc metaforą tego, jak wiara i piękna wspólna historia łączy pokolenia, odnawia wspólnotę i wzmacnia więzi ludzkie.