Wspólnota w Laskowej świętowała swoje 100-lecie z biskupem Andrzejem Jeżem, kapłanami rodakami i siostrami stąd się wywodzącymi, a reprezentującymi kilkanaście zgromadzeń.
Siłą tej parafii jest żywa wiara, wsparcie patronki, liczne powołania, zaangażowana w życie Kościoła młodzież, rodziny, a do erygowania wspólnoty przyczyniła się... rzeka Łososina.
- 100 lat temu miała więcej wody, a kiedy wylewała, mieszkańcy Laskowej byli odcięci od Łososiny Górnej, nie było mostu i nie mieli dostępu do kościoła. Były to czasy II Rzeczypospolitej Polski. Po odzyskaniu suwerenności, po jednej z powodzi mieszkańcy Laskowej udali się z prośbą do księdza biskupa Leona Wałęgi, ówczesnego biskupa diecezjalnego, i tak powołał on tu najpierw ekspozyturę, odpowiednik dzisiejszego rektoratu, a później parafię z ostatecznym jej wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi - tłumaczył ks. prał. Andrzej Wanat, tutejszy proboszcz.
Sam ponoć nigdy nie wyjechał stąd na urlop, bo uważa, że nie ma gdzie, skoro w Laskowej jest najpiękniej. Trudno odmówić mu racji. I biskup tarnowski Andrzej Jeż, świętując z laskowskimi parafianami jubileusz tutejszej parafii, mówił, że nie ma piękniejszej trasy z jego rodzinnej Limanowej do Tarnowa jak ta wiodąca przez Laskową. Piękny teren Beskidu Wyspowego, zadbane domostwa, ziemia usiana przydomowymi i przydrożnymi kapliczkami oraz krzyżami to kolejne walory tego miejsca.
Swój jubileusz parafia Laskowa świętowała 5 października razem z zaproszonymi gośćmi, ale także kapłanami rodakami i siostrami stąd się wywodzącymi. Jest ich kilkanaście i reprezentują siedem zgromadzeń. To trzy służebniczki starowiejskie, dwie dębickie, dwie szarytki, pijarka, felicjanka, franciszkanka Rodziny Maryi i nazaretanka. Wśród kapłanów rodaków jest czterech księży diecezjalnych, proboszcz z Chomranic, Olszyn k. Wojnicza, emerytowany proboszcz Kąclowej czy św. Rocha w Nowym Sączu. Jeden jest prezbiterem na Słowacji. Są paulini i dwóch sercanów. Stąd wywodzi się przełożony Prowincji Warszawskiej Redemptorystów oraz prowincjał jezuitów z Polski południowej. Pijar rodem z Laskowej był prowincjałem swojego zgromadzenia przez dwie kadencje, teraz jest przełożonym domu generalnego w Rzymie. Wszyscy trzej ojcowie - o. Dariusz Paszyński CSsR, o. Jarosław Paszyński SJ i o. Józef Matras SP - wzięli udział w jubileuszu. Tablicę pamięci ma w tutejszym kościele kolejny rodak - pijar śp. o. Józef Joniec, inicjator ogólnopolskiej akcji ocalenia od zapomnienia ofiar Katynia poprzez m.in. sadzenie dla każdego z nich dębów pamięci. Zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Nie zawsze parafia ta cieszyła się aż tyloma powołaniami. Wiąże się z tym pewna legenda, ale i dowód na siłę modlitwy. - Ponoć przez 200 lat nie było z tej ziemi żadnego księdza. Nawet mówiono, że to dlatego, że kiedy św. Szymon z Lipnicy tędy przechodził, to go tu ówcześni rodacy napadli. Siła modlitwy jest jednak ogromna. Kilka tutejszych kobiet pojechało z pielgrzymką na Jasną Górę, by żarliwie prosić Matkę Bożą Częstochowską o powołania. Podobno płakały, klęcząc przed Jej obrazem i Maryja je wysłuchała i proszę sobie wyobrazić, że pierwszy po tylu latach kandydat na kapłana wstąpił do paulinów. Matka Boża zabrała go sobie. To najstarszy z naszych rodaków o. Czesław Matras - wyjaśnia s. Terezitta Teresa Sławęta, służebniczka dębicka.
Dziś ani powołań, ani gościnności nie można Laskowej odmówić. To parafia, która dzieli się tym, co ma, bardzo ofiarnie. Regularnie wspiera misje, a w czasie jubileuszu w procesji z darami złożyła ofiarę na potrzeby diecezji oraz oddzielnie na tarnowskie seminarium, wyrażając troskę o powołanych. Pamiątką 100-lecia dla niej będzie figura św. Michała Archanioła, ufundowana przez parafian, a poświęcona w tym dniu przez bp. Andrzeja Jeża. Z jego przemożnym wstawiennictwem chcą wejść w swój nowy wiek.
Zobaczcie:
Poświęcenie figury św. Michała Archanioła w LaskowejJubileusz stał się także okazją, by dostrzec działalność tutejszej parafialnej orkiestry dętej, która liczy już 85 lat, zachwycając wyjątkowym strojem. Tym wyróżniały się także panie z Koła Gospodyń Wiejskich, pszczelarze założyli jednakowe krawaty. Podziw wzbudza to, jak wiele dziewcząt należy tu do Dziewczęcej Służby Maryjnej i ilu chłopców angażuje się w Liturgiczną Służbę Ołtarza. W tej parafii w różne grupy młodzieżowe zaangażowana jest setka młodych ludzi. Jest Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci, szkolne i przedszkolne koła Caritas, kręgi Domowego Kościoła i ok. 40 róż Żywego Różańca - misyjne, małżeńskie, rodziców za dzieci, dzieci za rodziców i róża młodzieży.
Za to świadectwo żywej wiary dziękował parafianom bp Andrzej Jeż, wyrażając radość z tego, że może ten jubileusz z nimi świętować. Życzył im, by ziarno wiary, które złożył w nas Bóg w chrzcie świętym, stale w ich życiu przynosiło jej wzrost. Mówił, że wzrost wiary przekłada się nie tylko na świętość osobistego życia, ale także uwidacznia w otoczeniu. Życie wiarą wpływa na naszą pracę, życie rodzinne, relacje sąsiedzkie. Przez to inni mogą zobaczyć naszą wiarę.
- Wiara jest darem Boga, o który trzeba szczerze prosić. To dar, którego trzeba pragnąć i modlić się o niego. Dla siebie i dla innych. Żyjemy w czasach, w których ludzie tracą wiarę, bo jej sobie nie cenią i nie wiążą jej ze świadomą, osobistą decyzją. Ceńmy sobie dar wiary i dar modlitwy, który wiarę wzmacnia i rozwija - zachęcał biskup.
Posłuchaj fragmentu jego homilii:
Fragment homilii bp. Andrzeja Jeża podczas 100-lecia parafii LaskowaOczywiście wiara w Laskowej nie zaczęła się 100 lat temu, ale jej korzenie sięgają wielu wieków i wielu pokoleń wstecz. Przez ponad 100 lat dbali o nią na tym terenie księża misjonarze św. Wincentego a Paulo. W 1688 roku wieś ta stała się własnością biskupa krakowskiego Jana Małachowskiego, który już rok później przekazał ją zakonnikom ze Stradomia w Krakowie. Zakon ten został sprowadzony do Polski z Paryża w 1657 roku przez Marię Ludwikę, żonę króla Jana Kazimierza. Odtąd przez 100 lat Laskową określano w dokumentach jako wieś „Ichmościów Księży Francuzów”. Swój ośrodek duszpasterski stworzyli w tutejszym dworze, a kaplicę w jego największym salonie. Ich obecność w Laskowej zakończyła się w roku 1781 kasacją zakonów przez zabór austriacki. Pewne elementy wystroju tej kaplicy są obecne w dworze do dzisiaj, mimo że pełnił on różne funkcje na przestrzeni kolejnych wieków. Mieściło się tutaj m.in. przedszkole.
Warto nadmienić, że do dzisiejszego przedszkola w Laskowej uczęszcza 200 dzieci! Jeśli tak dalej pójdzie, to niedługo może się okazać, że krążący wśród laskowian żart o tym, że na świecie są trzy metropolie - Las Vegas, Las Palmas i Laskowa, może się urzeczywistnić. Takich ciekawostek związanych z Laskową jest wiele. Więcej o tej parafii napiszemy w tarnowskim dodatku do papierowego wydania "Gościa Niedzielnego", który ukaże się na niedzielę 26 października.