Przedszkole w Wielogłowach, prowadzone przez siostry karmelitanki Dzieciątka Jezus, było miejscem świętowania jubileuszu 100-lecia działalności wychowawczej zgromadzenia, założonego ponad 100 lat temu w Sosnowcu przez matkę Teresę Kierocińską i o. Anzelma Gądka OCD, dziś kandydatów na ołtarze.

Spotkanie w przedszkolu poprzedził wykład s. Bogdany Batog, dyrektor Muzeum Domu Macierzystego Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu. Siostra przypomniała, że 24 listopada 1925 r. w Sosnowcu została otwarta pierwsza ochronka, która dała początek działalności wychowawczej zgromadzenia.

Z czasem siostry zaczęły prowadzić szkołę powszechną i gimnazjum. Gromadziły też wokół siebie matki wychowywanych dzieci, tworząc nowatorską - jak na owe czasy - wspólnotę formacyjną dla kobiet. Podobną troską siostry otaczały także dziewczęta.

- Wizja matki Kierocińskiej była jasna - mówiła s. Bogdana. Aby ukształtować nowe społeczeństwo, trzeba uformować dom. Stąd tak wielkie zaangażowanie sióstr w wychowanie i edukację dzieci, młodzieży, a także dorosłych, zwłaszcza kobiet.

Nie do przecenienia jest wkład sióstr w dzieła charytatywne wobec ubogich, których najpiękniejszą kartę siostry zapisały w czasie II wojny światowej, ratując m.in. żydowskie rodziny i dzieci przed zagładą. W dowód uznania za tę działalność matka Kierocińska została uhonorowana medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Posłuchaj prelekcji:

- Wyzwanie, jakie stoi przed siostrami, jest cały czas to samo. To przede wszystkim sprawa wychowania dzieci i młodzieży, które jako priorytet zostawili nam nasi założyciele. Cieszymy się, że to zadanie możemy realizować w placówkach prowadzonych w Polsce, ale i na misjach. Od 50 lat jesteśmy obecne w Afryce (Burundi, Rwanda i Kamerun) i tam również posługujemy dzieciom, prowadzimy przedszkola, szkoły, ale też szpitale, w których bardzo wielu ubogich może korzystać z leczenia. W Polsce posługujemy również w parafiach jako zakrystianki, organistki, nauczycielki religii, prowadzimy świetlice dla dzieci - mówi przełożona generalna s. Wiktoria Szczepańczyk.

Dziękczynnej Mszy św. w kościele parafialnym przewodniczył bp Stanisław Salaterski. Podkreślił w homilii, że edukacja w placówkach prowadzonych przez siostry idzie drogą umysłu, serca i dłoni. - Ukształtowany umysł ma nauczyć dziecko poprawnie myśleć, serce - dobrze czuć, a droga dłoni ma przygotować dziecko do życia i podejmowania codziennych obowiązków. Taka edukacja daje nadzieję, że dzieci wychowane przez rodziców przy pomocy sióstr i nauczycieli dadzą lokalnej społeczności, narodowi i Kościołowi ludzi odpowiedzialnych i dojrzałych - mówił biskup.

Posłuchaj fragmentów homilii:

Trzecią odsłoną jubileuszu było spotkanie w sali teatralnej przedszkola, którą po modernizacji pobłogosławił bp Salaterski. Zaproszeni goście mogli następnie obejrzeć pięknie przygotowane przedstawienie o matce Kierocińskiej, siostrach, zgromadzeniu i jego dokonaniach. Za scenariusz i reżyserię była odpowiedzialna s. Nuncjata Grabek.

Dzieci w bardzo sugestywny sposób opowiedziały o przybyciu sióstr do Sosnowca, założeniu ochronki, codziennej pracy z dziećmi, życiu zakonnym, trudnym czasie wojny i latach tuż po niej.

Zobacz finał przedstawienia:

W grze i słowach wypowiadanych przez aktorów, a także w piosenkach śpiewanych podczas zmian dekoracji wybrzmiał charakterystyczny rys duchowości matki Teresy i zgromadzenia. - To jest rys dziecięctwa Bożego. Potrzebujemy ciągle odkrywać wartość tej postawy, ponieważ jako dzieci Boże możemy być ufne, spokojne, bezpieczne, ponieważ mamy najlepszego Ojca, który się o nas troszczy. Matka Teresa uczyła takiej dziecięcej ufności Panu Bogu, a dzisiaj siostry kontynuują to zadanie, wlewając ufność i nadzieję w serca swoich wychowanków - podkreśla s. Wiktoria.

Spotkanie w Wielogłowach było też okazją do przypomnienia, że siostry są obecne w parafii od 1958 r., a od 2003 r. prowadzą tutaj przedszkole, w którym obecnie uczy się ponad 200 dzieci z całego regionu.

- W tym przedszkolu wychowało się już troje naszych dzieci, obecnie jest w nim czwarte. Atutami placówki są bardzo wysoki poziom nauczania, ale też równie ważny przekaz wartości, wychowanie w duchu chrześcijańskim, patriotycznym, przygotowanie do życia, które z pewnością zaowocuje w przyszłości - mówią Krzysztof i Barbara.

Siostry prowadzą też przedszkola w Barcicach, Gołkowicach oraz Mielcu-Rzochowie.