W Tarnowie i Mielcu otwarto wystawę "Tu rodziła się Solidarność"

bs

publikacja 01.07.2020 15:30

Upamiętnia ona 40. rocznicę strajków robotniczych, które wybuchły latem 1980 roku.

W Tarnowie i Mielcu otwarto wystawę "Tu rodziła się Solidarność" Wystawa opowiada nie tylko o strajkach robotników. Przypomina także o innych wydarzeniach, które o wolność się upominały. To dzięki odwadze księży filipinów w ich tarnowskim kościele od 1977 r. organizowano Msze św. za ofiary zbrodni katyńskiej. W tym mieście, choć nie był on ośrodkiem akademickim, doszło także do dwudniowych manifestacji w solidarności ze studentami z Warszawy. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Od 1 lipca na tarnowskim rynku i mieleckim pl. Armii Krajowej prezentowana jest wystawa przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej "Tu rodziła się Solidarność". Wybór tych miast na inauguracyjną prezentację wystawy nie jest przypadkowy.

W Tarnowie 1 lipca 1980 r. w Fabryce Obrabiarek "Ponar" (dzisiejsze Zakłady Mechaniczne "Tarnów") rozpoczął się pierwszy w Małopolsce kilkugodzinny strajk solidarnościowy. Do protestów przyłączyły się następnie załogi Przedsiębiorstwa Budownictwa Ogólnego i Zakładów Azotowych w Mościcach. Przełomowy okazał się strajk w Fabryce Silników Elektrycznych "Tamel". 31 sierpnia 1980 r. utworzono tam pierwszą grupę inicjatywną nowego - niezależnego od komunistycznych władz - związku zawodowego. Wkrótce podobne struktury zaczęły się formować także w innych zakładach pracy.

Z kolei pierwszym zakładem na Podkarpaciu, który 1 i 2 lipca 1980 r. rozpoczął solidarny bunt społeczny przeciwko władzy komunistycznej w Polsce, była WSK-PZL w Mielcu. Zaczęło się, podobnie jak w innych miastach, od strajku pracowników domagających się podwyżek. Pierwszego dnia pracy odmówiło 270 pracowników z dwóch wydziałów WSK. Kiedy robotnicy zostali potraktowani przez dyrektora zakładu i sekretarza PZPR lekceważąco i zagrożono zwolnieniami całej załogi, następnego dnia strajkowały już 2 tys. pracowników na 9 wydziałach produkcyjnych. Uznaje się, że ten strajk był jednym z największych wystąpień robotniczych.

Jak tłumaczył dziś podczas otwarcia wystawy w Tarnowie Filip Musiał, dyrektor krakowskiego oddziału IPN, wystawa, która będzie prezentowana w 53 miastach w całej Polsce, a swój finał znajdzie pod koniec sierpnia w Warszawie, ma pokazać fenomen antykomunistycznego buntu z lata 1980 roku.

- W społecznej pamięci to, co się działo w 1980 r., redukowane jest do sierpnia i często tylko do Stoczni Gdańskiej, Lecha Wałęsy, Anny Walentynowicz, małżeństwa Gwiazdów. My chcemy pokazać masowość tego buntu, przypomnieć, że mieliśmy wtedy do czynienia z 700 strajkującymi zakładami w całej Polsce - mówił F. Musiał.

Zarówno w Mielcu, jak i Tarnowie wystawę można zobaczyć do 20 lipca. Od 21 lipca będzie prezentowana w Nowym Sączu.

O tarnowskiej Solidarności przeczytasz także tutaj: