Tuchów. Abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem

br. Tomasz Pasieka CSsR

publikacja 04.07.2021 07:40

Pod tym hasłem przebiegał trzeci dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego.

Tuchów. Abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem 3 lipca do Pani Tuchowskiej pielgrzymowali m.in. kolejarze, ale także nadzwyczajni szafarze Komunii św. i dzieci. Modlitwy animowały siostry dominikanki z Białej Niżnej. Krzysztof Jasiński

Trzeci dzień lipca, a zarazem trzeci dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego, przebiegał pod hasłem: „Abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1,4). Do tej myśli przewodniej odnosili się kaznodzieje, którzy w swoich kazaniach poruszali zagadnienie aktu pokuty, mającego miejsce na początku każdej Mszy św.

Tradycyjne odsłonięcie cudownego obrazu Matki Bożej Tuchowskiej w bazylice o godz. 6 oficjalnie rozpoczęło dzień odpustowy. Eucharystii o tej godzinie przewodniczył o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR, duszpasterz wrocławski. Po Najświętszej Ofierze wierni wyśpiewali Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, które prowadził br. Stanisław Stańczyk CSsR. W tym czasie kapłani udali się do konfesjonałów, aby każdy pielgrzym mógł skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania.

Mszę św. o godz. 7 sprawował o. Marcin Klamka CSsR, proboszcz ze Skarżyska Kamiennej, który również wygłosił homilię. W płomiennym przemówieniu przywołał przykład praojca Adama, który nie uwierzył swojemu Tacie – Bogu i zaczął sam decydować, co jest dobre, a co złe. Tę sytuację kaznodzieja porównał z naszym życiem i zachęcał do patrzenia na codzienność i podejmowania decyzji poprzez pryzmat Bożej miłości. Na grzechy i szukanie szczęścia, niezależnie od swojego Zbawiciela, Bóg odpowiada właśnie niczym nieograniczoną miłością, która nie zważa na nasze niedoskonałości, czy to zewnętrzne, czy wewnętrzne. Odpowiedzi na tę miłość możemy uczyć się od Maryi, Niewiasty Eucharystii. Ojciec Marcin Klamka podzielił się także własnymi doświadczeniami duszpasterskimi. Jak mówił, kiedy to w czasie rozwoju pandemii oczekiwał od wiernych poszukiwania Bożego wsparcia, dostrzegł, że niestety ludzie nie pokładali ufności w Bogu.

Tuchów. Abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem   Sanktuaryjny chór prowadzony przez dr. Jana Gładysza - tuchowskiego organistę, który od 40 lat gra Pani Tuchowskiej i układa dla niej pieśni. Krzysztof Jasiński

Kolejną Eucharystię, o godz. 9, poprzedziło spotkanie modlitewne, które poprowadziły siostry dominikanki z klasztoru w Białej Niżnej. Po modlitwie przy Stole Pańskim zebrała się pielgrzymka Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej, którym towarzyszył diecezjalny duszpasterz ks. Sylwester Brzeźny. Podczas kazania zaznaczył, że na lipowym wzgórzu pielgrzymów gromadzi Matka Boża – „Ta, która wszystko rozumie, sercem ogarnia każdego z nas (...), zobaczyć dobro w nas umie i jest z nami w każdy czas”. Jak mówił, współcześnie ludzkość tęskni do Matki bardziej niż kiedykolwiek. Ten głód macierzyńskiej miłości może zaspokoić Maryja, którą Kościół czci i naśladuje. Jako dzieci Maryi musimy pokazać światu, że rzeczywiście do Niej należymy. Nie możemy ograniczyć się tylko do próśb i modlitw za Jej wstawiennictwem, żeby nabożeństwo do Niepokalanej prowadziło nas do Boga. Mamy także upodabniać się do Matki Bożej, której życie można streścić jako „bezgraniczne zaufanie Panu Bogu”. Naśladując Maryję, możemy każdemu napotkanemu człowiekowi zanosić w swoim sercu Jezusa. Kończąc kazanie, ks. Brzeźny nakłonił zebranych do refleksji, jakie miejsce zajmuje Maryja w życiu każdego pielgrzyma, pytając ich: – „Kochasz ty Matkę twoją? Kochasz ty Maryję? Kiedy ostatnio powiedziałeś do Maryi: »Maryjo, Matko, kocham cię«?”.

O 10.40 siostry dominikanki ponownie wprowadziły wiernych w modlitewne skupienie przed rozpoczęciem Mszy św. Na Eucharystii o godz. 11, pomimo padającego deszczu, licznie zgromadzili się kolejarze, którzy przybyli do tronu Pani Tuchowskiej. Ksiądz Dominik Palkij CM, duszpasterz kolejarzy z Tarnowa, przewodniczył celebracji Najświętszej Ofiary i wygłosił kazanie do pielgrzymów. Misjonarz dodał otuchy wiernym, którzy spotykali się z szykanami i obelgami ze względu na praktykowanie wiary w czasie pandemii. Wyjaśnił, że jest to działanie szatana, wykorzystującego każdą okazję do skłócenia z sobą domów, rodzin. Troska o zdrowie, która stanowi pretekst do zaniedbania praktyk religijnych, nie zastąpi nigdy Boga. Potrzeba wielkiej wiary, aby otwarcie powiedzieć, kim jesteśmy, co i dla kogo robimy. Pan Jezus powinien być dla nas silnym autorytetem, który uczy nas m.in. ufności w działanie Ducha Świętego. Nawiązując do hasła odpustowego z tego dnia, ks. Dominik podsumował swoje kazanie słowami: „Abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego Obliczem, musimy być (...) tacy, jak Maryja. Abyśmy byli dla siebie matkami, ojcami, córkami i synami w jednej rodzinie Bożej”. Pod koniec Mszy św. nastąpiło zawierzenie środowisk kolejarskich Matce Bożej Tuchowskiej.

Aby oddać pokłon Matce Bożej Tuchowskiej, przybyło dziś wielu pielgrzymów. Wśród nich liczne grupy stanowili przybysze z Ołpin oraz pątnicy franciszkańscy z Zakliczyna, którzy w czasie Mszy św. o godz. 13 zawierzali swoje troski i intencje Pani Tuchowskiej.

Czytaj także:

Ze względu na uporczywe opady deszczu kolejne zaplanowane uroczystości odbywały się wewnątrz bazyliki. Siostry dominikanki, odpowiedzialne dziś za animowanie modlitw, poprowadziły Koronkę do Bożego Miłosierdzia o 14.45. Następnie miała miejsce Msza św., której przewodniczył o. Adam Kośla CSsR, prefekt redemptorystowskiego seminarium. Ta liturgia była punktem kulminacyjnym pielgrzymki dzieci. Skupieniu modlitewnemu towarzyszył piękny śpiew zespołu Pokolenia. Dzieci zgromadzone przed obrazem Matki Bożej Tuchowskiej usłyszały, że w tym sanktuarium zawsze odnajdą Matkę, która chce je przytulić do swojego serca. Nie tylko tutaj, w Tuchowie, ale w każdym kościele czeka na nie Jezus podczas Eucharystii.

Rodzicom o. Adam przypomniał treść objawień maryjnych z Quito w Ekwadorze sprzed czterystu lat. Maryja zapowiedziała wtedy kryzysy, które obecnie napotykamy w Kościele. Największymi ofiarami są dzieci, często odczuwające brak troskliwej obecności rodziców. Współcześnie najmłodszym często grozi uzależnienie od pornografii, internetu i komputera oraz niemoralnych ideologii. Obowiązkiem rodziców jest ochrona dzieci przed destrukcyjnym wpływem nowych technologii oraz wychowanie swoich pociech w wierze. Konieczne jest też nauczanie dzieci prawd wiary, jak i dawanie im przykładu. Ojciec kaznodzieja opowiedział rodzicom, że kiedy syn widzi ojca na kolanach, dostrzega, że jest ktoś większy i mocniejszy od jego tatusia. Zaakcentował także potrzebę kształtowania w dzieciach niewinności i wrażliwości. Po Eucharystii miało miejsce błogosławieństwo najmłodszych pielgrzymów.

Czas między głównymi celebracjami Najświętszej Ofiary o 15.00 i o 18.30 pielgrzymi spędzili, uczestnicząc w bazylice w modlitwie różańcowej, nabożeństwie Drogi Krzyżowej lub modląc się na nieszporach maryjnych, którym przewodniczył neoprezbiter o. Paweł Głodowicz CSsR.

Tuchów. Abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem   Procesja. Krzysztof Jasiński

Na ostatnią, sprawowaną tego dnia Eucharystię przybyli w tradycyjnej pielgrzymce leśnicy, myśliwi i pracownicy parków krajobrazowych. Głównym celebransem i kaznodzieją był o. Marcin Klamka CSsR. Już przy wprowadzeniu do Mszy św. kapłan nawiązał do pochodzenia nazwy „Eucharystia” i zachęcił wszystkich, aby była ona prawdziwym eucharistein – dziękczynieniem. W czasie kazania z zaangażowaniem przedstawił ludzki obowiązek troski wobec przyrody. Ta troska, która charakteryzuje leśników i myśliwych, może prowadzić do Stwórcy, objawiającego się w pięknie natury. Opieka nad naturą jest także wypełnianiem woli Boga, ponieważ powierzył On nam ziemię, aby czynić ją sobie poddaną. Kaznodzieja porównał grzech do wnyków, które zaciskają się na człowieku. Z tego śmiertelnego dla duszy potrzasku może wyzwolić nas tylko Chrystus. Musimy zaufać Bogu, bo tylko On wie, jak nam pomóc, tylko On decyduje, co jest dobre, a co złe. Wszyscy jesteśmy grzesznikami i wpadamy w sidła pokus, a mimo to Chrystus nie powstrzymał się ani na chwilę, aby oddać za nas życie. Ta miłość jest drogą, która pozwoli nam wydostać się z wszelkich potrzasków, jakie na nas czekają. Kończąc kazanie, o. Marcin zwrócił się do Matki Bożej, aby ochraniała swoje dzieci i prowadziła do życiodajnej Eucharystii.

Po Mszy św. z kaplicy polowej wyruszyła procesja eucharystyczna z udziałem sztandarów i feretronów. Zatrzymawszy się przed cudownym obrazem w tuchowskiej bazylice, wierni dziękowali za kolejny dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego i prosili o wstawiennictwo we wszystkich intencjach zaniesionych tego dnia do stóp Pani Tuchowskiej.

Wieczór Maryjny w pierwszą sobotę miesiąca miał formę modlitwy różańcowej na dróżkach. Podczas tego nabożeństwa wiernym towarzyszyła figura Matki Bożej Fatimskiej.