Moja babcia zaprowadziła mnie pod kapliczkę, którą wybudował jej tato, a mój pradziadek. Nie ma już tam ich domu, ale kapliczka stoi, tak jakby właśnie przed chwilą zakończyła się majówka, przy której zbierali się pradziadkowie z sąsiadami. Kwiaty i kolorowe krzewy, które zakwitają każdej wiosny wokół kapliczki były jakby świadkami tamtej modlitwy…