Na swój patrzer postanowiłam wybrać się nieopodal. Dokładnie za ogrodzenie mojego domu, na pobliską łąkę otoczoną lasem. Dzień był pochmurny, lutowy poranek. Brak śniegu spowodował, że można było dostrzec skarby jesieni, które skłoniły mnie do refleksji.