Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Serwis internetowy dodatku do Gościa Niedzielnego w diecezji tarnowskiej

Tarnowski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • BIERZMOWANIA
  • GALERIE
  • STUDIUM BIBLIJNE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • SYNOD
    • PARAFIE
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI

Najnowsze Wydania

  • GN 32/2025
    GN 32/2025 Dokument:(9368241,Jak pięknie!)
  • GN 31/2025
    GN 31/2025 Dokument:(9358597,Ziemi całowanie)
  • GN 30/2025
    GN 30/2025 Dokument:(9350861,Zepsuty kompas)
  • GN 29/2025
    GN 29/2025 Dokument:(9344585,Wielkie dzieło tysiąclecia)
  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
tarnow.gosc.pl → Informacje → Jedzie się głową i sercem

Jedzie się głową i sercem przejdź do galerii

Z roku na rok jest ich więcej. Ponad tysiąc rowerowych pielgrzymów wyruszyło 17 lipca z rejonów, a wspólnie już 18 lipca z Zabawy na Jasną Górę.

 
Z Zabawy w czterech grupach, ale razem, ponad tysiąc rowerowych pielgrzymów wyruszyło 18 lipca na Jasną Górę. Grzegorz Brożek /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

W Diecezji Tarnowskiej 17 lipca 2025 r. z kilkunastu miejscowości ruszyła kolejna Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska. W tym roku padł rekord frekwencji – ponad 1000 zapisanych cyklistów, dla których pielgrzymka to nie tylko sportowy wysiłek, ale przede wszystkim duchowe wydarzenie, rekolekcje i przeżycie wspólnoty. Wśród uczestników – młodzi, rodziny z dziećmi, seniorzy; wszyscy zjednoczeni w drodze na Jasną Górę. – Najmłodszym uczestnikiem w tym roku jest 3-letni Hubert z rejonu limanowskiego, a najstarszym pan Józef z rejonu sądeckiego, 81 lat – informuje ks. Paweł Szczygieł, dyrektor pielgrzymki.

– Jedziemy trzeci raz. Z roku na rok jest nas więcej. Pierwszego roku 600 osób, potem 800, w tym roku razem z osobami funkcyjnymi jest nas prawie 1100 uczestników. Co będzie w latach kolejnych, nie wiemy. Zainteresowanie rośnie, ogranicza nas jedynie w przyszłości możliwość organizowania noclegów – mówi ks. Szczygieł.

Zabawa. Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska. Wyjeżdża pierwsza z 4 grup, tarnowsko-dąbrowska
Gość Tarnowski

Pielgrzymka jest wydarzeniem religijnym. – To są rekolekcje w drodze. Cudowne, bo dzieją się tu cuda, otrzymuje się łaski. Tutaj serca się przemieniają, tutaj można tak wiele zrozumieć, że to jest bezcenny czas – przekonuje Sabina Ćwik z Poręby Spytkowskiej, która w drogę pojechała z trójką dzieci w wieku od 9 do 18 lat. – To jest także dla rodziny znakomity czas, bo jesteśmy razem czasem bardziej, niż w domu, gdzie każdy ma swoje zajęcia, sprawy, a tu mamy czas dla siebie – dodaje.

Zabawa. Msza św. ma rozpoczęcie 2. dnia Rowerowej Pielgrzymki Tarnowskiej
Gość Tarnowski

Żeby pojechać w drogę, wystarczy rower, zdrowe nogi. – Przydaje się także odrobina doświadczenia, codziennej praktyki, bo kiedy cały rok nikt nie wyciąga roweru z garażu, a potem siada i chce przejechać dzień po dniu 80 kilometrów, to nie nogi, ale inna część ciała może odmówić posłuszeństwa – uśmiecha się Józef Szewczyk z Łoniowej, 50-latek, który z żoną wybrał się po raz trzeci już w drogę na Jasną Górę. Pielgrzymka jest szansą, ale i ograniczeniem. – Nie wyjeżdżam z kim chcę, tylko razem, nie wtedy, kiedy chcę, ale kiedy wszyscy, nie jadę swoim tempem, tylko tempem grupy. Ale to dobrze, że trzeba umieć się dopasować, to uczy porządku, pokory i jest dobre – dodaje. Poza tym to jest wyjazd dla każdego.

Niektórzy mówią, że na rowerze, rowerowa pielgrzymka to żadne rekolekcje, bo to relaks. – Ja się nie zgadzam z takim stwierdzeniem, bo ja chodzę na piesze pielgrzymki i jeżdżę w tych rowerowych. Po pierwsze nie wystarczą ręce i nogi, ale musi być jakiś motyw wiary i serce włożone w pielgrzymowanie. Ja lepiej rekolekcje w drodze przeżywam na rowerze, bo cały dzień – poza stałymi punktami programu – jedziemy niemal w ciszy. Jest czas i okazja, by pomyśleć, porozważać. Na pieszej pielgrzymce takiego czasu ciszy jest mniej. Niemniej jednak cenię obie formy – mówi Dariusz Chmara z Wadowic Górnych.

Organizatorzy podkreślają, że pielgrzymka to nie zwykła wyprawa, ale czas rekolekcji przeżywanych na rowerze, we wspólnocie i modlitwie – także tej bardzo indywidualnej. – Taki czas ładowania duchowego prądu, pięknych doświadczeń, refleksji, modlitwy, doświadczania serdeczności, który pozwala funkcjonować po pielgrzymce. Pielgrzymka to jest taka rzeczywistość, do której może – jak się nam wydaje – nie mamy na co dzień dostępu, ale wielu ludzi do niej tęskni, wielu tak chciało by żyć z dani na dzień. To nie do końca jest możliwe, dlatego doświadczenia pielgrzymki dają siłę na pozostałe dni – tłumaczy Joanna Zimny.

Żeby z tego korzystać zachęcał w Zabawie w czasie porannej Mszy św. rekolekcjonista pielgrzymkowy ks. Janusz Faltyn. – Jako pielgrzymi rowerowi, pielgrzymi nadziei modlimy się o zdrowie fizyczne, ale powinno nam przede wszystkim zależeć na zdrowiu duchowym. Pytajmy się o to, jakie jest nasze serce. Otwierajmy się na natchnienia Ducha Świętego. Z jakieś powodu Pan Bóg chciał nas mieć na tej pielgrzymce. Może po to, że chce uleczyć nas z naszych dolegliwości fizycznych, bo znana jest rymowanka, że kto na rowerze często jeździ, tego lekarz rzadko zwiedzi, ale może Duch Święty kogoś natchnie, by zostawić jakieś wieczorne piwkowanie, a może chce nas poprowadzić, by uzdrowić nasze relacje w rodzinie – mówił w kazaniu.

Cykliści przekonują, że nawet zmęczenie czy trud opłacają się, bo „pielgrzymka ustawia codzienność, uczy pokory i współpracy”. Ta forma pielgrzymowania daje szansę odnalezienia zarówno ducha wspólnoty, jak i momentu na osobistą refleksję, modlitwę czy rozmowę – z Bogiem, ze sobą i z bliskimi. Coraz więcej osób wybiera rowerową alternatywę dla klasycznych pielgrzymek pieszych. Choćby dlatego, że jest krótsza, łatwiejsza do pogodzenia z obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi. Poza tym coraz więcej jest rowerzystów, którzy lubią korzystać z tego środka transportu i rekreacji. – Wydaje mi się, że ten udział procentowy rowerzystów będzie wzrastał. Będzie gonił tych, co idą pieszo. Dlaczego? Bo formuła jest krótsza i człowiek ma większe możliwości z urlopem. Ale też dobrze, że takie rowerowe pielgrzymki są, bo to są czasem różni ludzie. Jeden wybiera pieszą pielgrzymkę, drugi rowerową. Tak jest dobrze – mówi Dariusz Chmara.

« ‹ 1 › »
Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska w drodze

Foto Gość DODANE 18.07.2025

Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska w drodze

17 lipca przyjechali do Zabawy z różnych stron diecezji. Stąd już razem, w czterech grupach, 18 lipca wyjechali na trzydniowy szlak rowerowy na Jasną Górę.  
oceń artykuł Pobieranie..

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

|

GOSC.PL

publikacja 18.07.2025 11:52

FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • KS. JANUSZ FALTYN
  • KS. PAWEŁ SZCZYGIEŁ
  • REKOLEKCJE
  • ROWEROWA PIELGRZYMKA TARNOWSKA
  • ZABAWA

Polecane w subskrypcji

  • Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
    • Rozmowa
    • Andrzej Grajewski
    Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
  • Budowa katedry w Kolonii rozpoczęła się w XIII wieku, a zakończyła 145 lat temu. Wcześniej miał przyjść koniec świata
    • Świat
    • Szymon Babuchowski
    Budowa katedry w Kolonii rozpoczęła się w XIII wieku, a zakończyła 145 lat temu. Wcześniej miał przyjść koniec świata
  • Całymi rodzinami poszli na śmierć. 81 lat temu Niemcy zlikwidowali obóz cygański w Auschwitz
    • Historia
    • Agnieszka Huf
    Całymi rodzinami poszli na śmierć. 81 lat temu Niemcy zlikwidowali obóz cygański w Auschwitz
  • Filip Chajzer o swoim wyjściu z uzależnienia od narkotyków i wierze, która zmienia życie
    • Rozmowa
    • Agata Puścikowska
    Filip Chajzer o swoim wyjściu z uzależnienia od narkotyków i wierze, która zmienia życie
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X