Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Życzenie ludu

Historia kościoła i parafii w Muchówce pokazuje, że tu nic nie działo się na pół gwizdka, tylko zawsze na serio, poważnie, gorliwie.

Zaraz obok świątyni mieszka 90-latka Helena Fortuna. – Z budową naszego kościoła było tak, że przed wojną nasze chłopy spóźniły się raz na budowę świątyni w Królówce, do której należeliśmy, i mieli tam jakieś nieprzyjemności. Do tego stopnia, że padł pomysł, byśmy wybudowali swój kościół – opowiada pani Helena. Do Królówki jest 6 km. – Przed moją I Komunią Świętą tośmy z paroma innymi dziećmi stąd w maju chodzili 4 razy w tygodniu, miedzą, łąkami – dodaje. Trudno było uzyskać zgodę na kościół w Muchówce. Numerów we wsi było tylko 127. Pani Helena dobrze pamięta, bo jej tato był podwójcim, takim zastępcą wójta z Królówki. Miejscowi nieraz chodzili do kurii biskupiej prosić o zgodę. Tymczasem prowadzili prace budowlane.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy