Życzenie ludu

Historia kościoła i parafii w Muchówce pokazuje, że tu nic nie działo się na pół gwizdka, tylko zawsze na serio, poważnie, gorliwie.

Zaraz obok świątyni mieszka 90-latka Helena Fortuna. – Z budową naszego kościoła było tak, że przed wojną nasze chłopy spóźniły się raz na budowę świątyni w Królówce, do której należeliśmy, i mieli tam jakieś nieprzyjemności. Do tego stopnia, że padł pomysł, byśmy wybudowali swój kościół – opowiada pani Helena. Do Królówki jest 6 km. – Przed moją I Komunią Świętą tośmy z paroma innymi dziećmi stąd w maju chodzili 4 razy w tygodniu, miedzą, łąkami – dodaje. Trudno było uzyskać zgodę na kościół w Muchówce. Numerów we wsi było tylko 127. Pani Helena dobrze pamięta, bo jej tato był podwójcim, takim zastępcą wójta z Królówki. Miejscowi nieraz chodzili do kurii biskupiej prosić o zgodę. Tymczasem prowadzili prace budowlane.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..