Nowy numer 13/2024 Archiwum

Księża Piotr Boraca i Stanisław Worwa

W październiku - Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym - zapraszamy do codziennej modlitwy za tarnowskich misjonarzy.

Papież Franciszek ustanowił październik 2019 roku Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym.

"Gość Tarnowski" chce włączyć się w przeżywanie tego czasu, zapraszając czytelników do modlitwy różańcowej za tarnowskich misjonarzy. Na trzech kontynentach pracuje 56 księży i jedna osoba świecka. Codziennie, przez cały październik, będziemy przypominać sylwetki ambasadorów wiary Kościoła tarnowskiego, prosząc o modlitwę w ich intencji.

Dziś, 13 października, przywołujemy dwóch misjonarzy: ks. Piotra Boracę posługującego w Republice Środkowoafrykańskiej i ks. Stanisława Worwę pracującego w Czadzie.

Ksiądz Piotr Boraca pochodzi z parafii Borzęcin. Ma 53 lata. Jest absolwentem III LO w Tarnowie. Kapłanem jest od 27 lat. Po raz pierwszy na misje do Republiki Środkowoafrykańskiej wyjechał w 2002 roku. Posługuje tam z przerwami od 8 lat.

Księża Piotr Boraca i Stanisław Worwa   Ks. Piotr Boraca podczas marszu misyjnego w Tarnowie. Beata Malec-Suwara /Foto Gosć

Cała Polska go zapamiętała z akcji, jakie organizował na rzecz krajów misyjnych, pracując jeszcze do niedawna w wydziale misyjnym Kurii Diecezjalnej w Tarnowie, a bodaj jedną z najgłośniejszych był "Mały bucik dla czarnego Brata". Butów zebrano tak dużo, a poza tym letnie i zimowe, że posłużyły nie tylko mieszkańcom Afryki, ale też Ukrainy.

Choć do 2018 r. pracował w Tarnowie, sercem - co wciąż podkreślał - był zawsze w Afryce. Pobyt wśród "swoich" przerwał wypadek - jadąc na motorze, wpadł do niezabezpieczonej studni na środku drogi. Motor zmiażdżył mu nogę. Brak szybkiej opieki medycznej, na co skazani są tamtejsi mieszkańcy, sprawił, że musiał przyjechać do Polski i przerwać misyjną posługę. Wrócił do Republiki Środkowoafrykańskiej w ubiegłym roku.

Ksiądz Piotr posługuje obecnie w Bagandou. W liście z okazji Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego opisuje trudy w dotarciu do wiosek i radość ludzi na widok kapłana, który ostatni raz był u nich prawie rok temu.

"Wielkim darem każdego wyjazdu misyjnego do tych ostatnich wiosek naszej parafii są wierni, świeccy chrześcijanie z ostatniej kaplicy położonej przy trudnej do pokonania, ale jeszcze przejezdnej drodze. Wraz z 15 osobami z tejże wspólnoty, na czele z katechistą, szefem chóru i ministrantami, wyruszamy za każdym razem w tę trudną misyjną podróż. Wierni oczekują na nas z niecierpliwością. Czekają na sakramenty, spowiedź świętą i Eucharystię. Katechumeni oczekują na kolejny etap wiodący do chrztu świętego. Wszyscy mają nadzieję spotkać Chrystusa ukrytego w sakramentach, by chociaż dwa razy w roku móc doświadczyć Jego mocy i obecności. Chórzyści uczą nowych pieśni liturgicznych, ministranci przekazują młodym chłopcom wiedzę z podstaw liturgii mszy świętej, katechista uczy nowych modlitw, podczas gdy ja udzielam sakramentu pokuty, przygotowuję kandydatów do sakramentu małżeństwa, bądź odwiedzam chorych w ich domach" - pisze ks. Piotr.

Opowiada w swoim liście także świadectwie wiary, jakie dają wierni z Konga Brazzaville.

"Za każdym razem kiedy przyjeżdżam do jednej z wiosek, przynajmniej kilka osób wędruje kilkadziesiąt kilometrów, by uczestniczyć w Eucharystii i skorzystać z sakramentów świętych. Od 10 lat żaden kapłan nie odwiedził ich wspólnoty, a ich proboszcz mieszka w odległości 300 km. 40 osób jest przygotowywanych do chrztu, 4 małżeństwa do przyjęcia sakramentu. Czynimy starania, aby móc także do nich zanieść Jezusa, ale ze względu na dzielącą nas granicę, musimy pokonać jeszcze kilka przeszkód" - dodaje kapłan.

Całość listu, z którego także dowiecie się, że to właśnie modlitwa jest siłą i ogromnym wsparciem dla misjonarzy, przeczytacie TUTAJ.

Księża Piotr Boraca i Stanisław Worwa   Ks. Stanisław Worwa z młodymi Czadyjczykami podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce w trakcie dni w diecezji tarnowskiej. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Z kolei ks. Stanisław Worwa pochodzi z parafii Męcina. Ma 44 lata. Księdzem jest od 2000 roku. Od 15 lat posługuje w Czadzie. Jest najdłużej pracującym w tym kraju kapłanem z diecezji tarnowskiej. Od 2009 r. proboszczuje parafii Świętej Rodziny w Ndżamienie-Dembé. Pełni także funkcję dziekana dekanatu Ndżamena Centrum. Jest dyrektorem diecezjalnego radia.

Ksiądz Stanisław wybudował w swojej parafii pierwszy w Czadzie kościół pw. Miłosierdzia Bożego. Dwa lata temu konsekrował tę świątynię biskup tarnowski Andrzej Jeż. Budowa kościoła w 80 proc. została sfinansowana przez diecezję tarnowską.

Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Jest to jeden z trzech kościołów katolickich, jakie znajdują się w stolicy Czadu, na 17 obecnych tam katolickich parafii. - Nasza parafia jest w dzielnicy Dembé, gdzie większość stanowią protestanci, obecni też są muzułmanie. Liczy ok. 4 tys. wiernych, wielu z nich to ludzie, którzy przybywają do stolicy w poszukiwaniu pracy. Na niedzielnych Mszach św. jest około 3 tys. wiernych, w tygodniu - ok. 100-150 osób - wyliczał swego czasu ks. Stanisław Worwa.

Zapraszamy do modlitwy za ks. Piotra Boracę i ks. Staszka Worwę. Zachęcamy także do włączenia się w naszą modlitewną inicjatywę "Jesteście otoczeni".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy