O nich nie można zapomnieć

Więźniarki z Ravensbrück w nieludzkich warunkach potrafiły zachować godność i sens życia, nawet za cenę jego utraty. Po 12 godzinach niewolniczej pracy uczyły się, modliły, służyły sobie nawzajem.

Beata MALEC-SUWARA

|

Gość Tarnowski 46/2025

dodane 13.11.2025 00:00

Jeśli echo ich głosów zamilknie, zginiemy – uważa prof. Elżbieta Kuta, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbrück”, z pochodzenia tarnowianka. Mimo że nie mieszka w Tarnowie od 1964 roku, mówi, że nosi to miasto w sercu. Gościła w nim na zaproszenie tutejszego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. W salce św. Stanisława przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie opowiadała o swojej mamie Jadwidze Kucie i innych więźniarkach obozu. Spotkanie poprzedziła Msza św. w ich intencji, którą sprawował ks. Jakub Kuchta.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy