Rozpoczyna się pierwszy etap wędrówki do Ziemi Obiecanej.
Księga Liczb przekazuje także odpowiedź Boga, jaka została udzielona przez Mojżesza Izraelitom, którzy domagali się mięsa na pustyni: „Ludowi natomiast powiedz: Oczyśćcie się na jutro, a będziecie jeść mięso. Narzekaliście przed PANEM i lamentowaliście: «Kto nam da mięso, abyśmy jedli? O, jak dobrze nam było w Egipcie». Będziecie je jeść nie tylko przez jeden dzień, czy przez dwa, pięć, dziesięć lub dwadzieścia dni, lecz przez cały miesiąc, aż wam to nosem wyjdzie i zupełnie obrzydnie. Wzgardziliście bowiem PANEM, który jest pośród was i narzekaliście przed Nim, mówiąc: «I po cóż wyszliśmy z Egiptu?»” (Lb 11,18-20). Powyższy fragment potwierdza, że zapowiedź Boga dotycząca zesłania Izraelitom ogromnej ilości mięsa została wywołana brakiem zaufania Bożej opatrzności. To smutne, kiedy naród wybrany tak szybko zapomniał o Bogu, który był obecny pośród nich, prowadząc go do obiecanej ziemi. Wyrażone przez izraelską społeczność pragnienie, aby wracać do Egiptu oznaczało tak naprawdę chęć powrotu do dawnego życia, w którym nie było miejsca dla Boga. Chociaż Mojżeszowi trudno było przyjąć Boże słowa zapewniające o obfitości mięsa dla wszystkich Izraelitów, gdyż brał pod uwagę ludzkie możliwości realizacji takiego przedsięwzięcia, to jednak zdecydowanie stanął po stronie Bożej obietnicy, okazując tym samym doskonałe posłuszeństw Bogu, który go zapewnił: „Czyż moja ręka nie jest dość potężna? Sam się przekonasz, czy moje słowo spełni się, czy nie” (Lb 11,23). Tradycja rabiniczna widziała w tej Bożej wypowiedzi potwierdzenie, że słowo Boga jest zawsze wystarczające, gdyż nic nie może go ograniczyć. Nadmiar jedzenia, którego nie potrafili skonsumować Izraelici stał się dla nich dotkliwą nauczką. Wyjaśnienie tego, na czym polegała ta nadzwyczajna kara znajdujemy w ostatnim fragmencie jedenastego rozdziału Księgi Liczb, który opowiada o podarowaniu ludowi przez Boga ogromnej ilości przepiórek: „Nagle zerwał się wiatr zesłany przez PANA i przyniósł od strony morza przepiórki. Rzucił je na obóz i wokoło niego na odległość jednego dnia drogi. Powstała z nich na ziemi warstwa na dwa łokcie. Lud zbierał przepiórki przez dzień, noc i następny dzień. Każdy zebrał przynajmniej po dziesięć chomerów. Ułożyli je warstwami wokół obozu. Mieli jeszcze w ustach niezjedzone mięso, gdy wybuchnął przeciwko ludowi gniew PANA, który go dotknął wielką klęską. Dlatego nazwano to miejsce Kibrot-Taawa, ponieważ tu pogrzebano ludzi, którzy ulegli pożądaniu” (Lb 11,31-34).