Modlitwa jest czasem przemieniania się każdego z nas. Z tym jednak – podobnie jak z wejściem na górę, wiąże się trud.
Mówią o Jego odejściu
Słysząc o odejściu Jezusa nasze myśli biegną ku śmierci Chrystusa, która miała dokonać się w Jerozolimie. W życiu każdego z nas nadejdzie czas odejścia. Czy modlę się o dobrą śmierć? Czy dbam by być zawsze gotowym na tę chwilę spotkania z Panem? Chrystus zachęca nas, byśmy byli zawsze gotowi, byśmy czuwali, gdyż w chwili, której się nie spodziewamy On do nas przyjdzie (Łk 12,35-48). Chrystus przychodzi bowiem do człowieka w chwili śmierci. Wtedy dokona się nasz sąd, po którym otrzymamy wieczne potępienie lub zbawienie. Aby nasz śmierć była początkiem nowego – wiecznego życia, trzeba być wiernym uczniem Chrystusa. Czy ja jestem wiernym Jezusowi? Patrząc na dom, szkołę, pracę, na moje życie codzienne – czy jestem, czy staram się być Mu wiernym? Moja spowiedź, Eucharystia, modlitwa – to jest odpowiedź na pytanie o moją wierność.
Życie na ziemi jest tylko czasowym. Można powiedzieć, iż nasze życie jest czasem zasługiwania na bycie w królestwie Bożym. Nie da się zatrzymać czasu i żyć wiecznie na ziemi. Celem życia chrześcijanina jest wieczność – wieczne bycie z Bogiem. Czy moje życie jest rzeczywistym zdążaniem i zasługiwaniem na wieczność?
(pdf) |