Modlitwa jest czasem przemieniania się każdego z nas. Z tym jednak – podobnie jak z wejściem na górę, wiąże się trud.
Tabernakulum
Po łacinie tabernakulum znaczy namiot. Piotr pragnął zatrzymać królestwo. Pragnął by ono zostało pośród nich. Pragnął się cieszyć trwałą obecnością Chrystusa i chwały nieba. W każdym kościele jest tabernakulum. W każdym kościele możemy się cieszyć obecnością Boga w tajemnicy Najświętszego Sakramentu. Paradoksalnie jednak Chrystus mieszka pośród nas, my jednak tak rzadko przychodzimy do kościoła, by w ciszy móc z Nim być. Czy wierzę, że Chrystus nieustannie jest obecny w Tabernakulum? A jeśli tak, to jak często przychodzę, by być z Nim? By w ciszy słuchać jego głosu?
Warto się zastanowić, albo może – warto postanowić sobie: będę przychodził – idąc do pracy czy po pracy, po szkole. Będę przychodził by tu się z Nim choć na krótko spotkać. Tylko czy ja wierzę w Jego tu obecność? Czy pragnę, by On tu ze mną mógł się spotykać?
Jakże niezwykła pokora Boga, który nieustannie na nas czeka w tajemnicy tylu kościołów.
(pdf) |