100. rocznica śmierci bł. Karoliny. Paradoksalnie upływający czas nie szkodzi tej sprawie. Przykład życia dziewczyny z Wał-Rudy jest wciąż świeży i inspirujący.
W Wał-Rudzie 18 listopada 1914 roku był dniem pochmurnym. Zaczął się typową szarugą, którą potęgowały mgły zaległe na łąkach. Rano do domu Kózków na Śmietanie wkroczył rosyjski żołnierz. Wyprowadził Jana Kózkę i jego córkę Karolinę i popędził ich w kierunku lasu.
Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!