Wiara apostoła narodów opiera się na prawdzie o zmartwychwstaniu Chrystusa.
Nade wszystko jednak podkreśla, iż to właśnie wiara w Ewangelię prowadzi do zbawienia. Adresaci będą zbawieni przez wiarę (1Kor 15,2). Dostąpią zbawienia – Paweł używa tu greckiego terminu sodzo, który oznacza wybawienie z sytuacji, która zagraża egzystencji, grozi zniszczeniem. Przyjęcie Ewangelii jest początkiem zbawienia, który zakończy się w eschatologicznej przyszłości. Można oddać myśl Pawła używając czasu teraźniejszego i zarazem przyszłego: już jesteście i będzie zbawieni. Aby być zbawionym trzeba spełnić warunek: „trzeba trzymać się mocno ogłoszonego słowa”.
To Słowo otrzymuje się od wspólnoty Kościoła. Koryntianie To Słowo przyjęli. Dobra Nowina bowiem pochodzi zawsze od kogoś, kto już ją posiada. Ewangelia nie jest przeznaczona dla jednego człowieka, nikt nie odkrył jej dla siebie samego, nie otrzymał jej nikt dla siebie samego[2]. Jest ona czymś, co się przyjmuje. Kościół jest powiernikiem i przekaźnikiem dobrej nowiny. Jak powiedział jeden z wielkich mężów, „komu Kościół nie jest matką, temu Bóg nie jest Ojcem”. Dobrą Nowinę przyjmuje się w społeczności kościelnej[3].