"Czyż to nie On jest twoim Ojcem, który cię stworzył i umocnił?" (Pwt 32,6)
Czyli Bóg, jak prawdziwie kochający ojciec stwarza ludziom optymalne warunki życia i rozwoju?
Ojcowska troska Boga zobrazowana ogrodem pełnym drzew oznacza, że stworzył On człowiekowi najbardziej sprzyjające warunki życia i rozwoju. Drugi poemat o stworzeniu ukazuję tę prawdę w następujący sposób: „PAN Bóg zasadził ogród w Edenie, na Wschodzie, i umieścił tam człowieka, którego ulepił. PAN Bóg sprawił, że wyrosły z gleby wszelkie drzewa o pięknym wyglądzie, których owoce nadawały się do jedzenia. W środku ogrodu natomiast rosło drzewo życia oraz drzewo poznania dobra i zła. (…) Wziął więc PAN Bóg człowieka i dał mu odpocząć w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł” (Rdz 2,8-9.15). Stworzony przez Boga ogród jest dla człowieka darem i zadaniem, ponieważ ma w nim pracować: strzec i pielęgnować go. Stwórca troszcząc się o integralny rozwój człowieka poleca mu przekształcać otrzymaną w darze ziemię, by w ten sposób mogły rozwijać się ludzkie umiejętności. Można powiedzieć, że Bóg daje człowiekowi wszystko, co potrzeba, by odtąd sam świadomie wspomagał naturalny proces wegetacji, dbając o pokarm, który rodzi dla niego ziemia. Stwórca również dla dobra człowieka wyznacza zasady, z którymi człowiek musi się liczyć, chcąc cieszyć się pełnią daru życia, jaki otrzymał od Boga: „Przykazał też PAN Bóg człowiekowi: Możesz jeść owoce ze wszystkich drzew tego ogrodu. Nie wolno ci jednak jeść z drzewa poznania dobra i zła, bo gdy zjesz z niego na pewno umrzesz” (Rdz 2,16-17). Jeżeli człowiek zaakceptuje swoją kondycję bycia stworzeniem, nie chcąc stawiać siebie w miejsce Stwórcy, to życie jest do jego dyspozycji, ponieważ uznaje, że Bóg jest jedynym Panem życia. Kiedy tylko człowiek żyje w posłuszeństwie Bogu, a więc przyjmuje od Stwórcy życie jako dar, to wszystko jest jego. Boży zakaz spożywania owoców z drzewa poznania dobra i zła nie służy ani ograniczaniu człowieka, ani wystawianiu go na próbę, ale pomaga kruchemu bytowi ludzkiemu uświadomić sobie prawdę, że nie jest Bogiem, a także uświadamia mu, że to Stwórca wszystkiego decyduje o tym, co jest dobre, a co złe. Człowiek przyjmując prawdę, że jako stworzenie jest różny od Boga może żyć w ścisłej relacji ze swoim Stwórcą, a jest to najważniejsza więź dla niego, gdyż ostatecznie żadne stworzenie i żadna rzecz nie jest w stanie wypełnić pragnień ludzkiego serca. By człowiek mógł egzystować i spełniać się jako osoba w stworzonym świecie Bóg zbudował (hebr. bānā(h)) z żebra lub boku (hebr. ṣēlāʽ) człowieka (hebr. ʼādām) niewiastę (hebr. ʼiššā(h)). Obraz utworzenia z żebra mężczyzny kobiety wskazuje na bliskość i równość tych osób, gdyż mają tę samą naturę i godność, a także równe prawa. W tym kontekście drugi poemat o stworzeniu podkreśla ważną rolę, jaką odgrywa w ziemskim życiu więź małżeńska, która zmienia charakter najściślejszych relacji rodzinnych, jakie łączą człowieka z ojcem i matką, gdyż to właśnie w małżeństwie mężczyzna i kobieta tworzą nową wspólnotę, obejmującą wszystkie dziedziny i etapy życia, aż po starość i śmierć (Rdz 2,24).
Podsumowując można powiedzieć, że zarówno pierwsze, jak i drugie biblijne opowiadanie o stworzeniu ukazuje ojcowską troskę Boga, który stworzył ludziom najlepsze warunki życia i rozwoju. Człowiek żyjąc w przyjaźni ze swoim kochającym Bogiem Ojcem, który powołał go do istnienia, a także w zgodzie z sobą samym i otaczającym go stworzeniem może budować życie pełne harmonii, pokoju i wzajemnego szacunku.