Celem medytacji jest zwrócenie uwagi na wiarę człowieka, która rodzi się z kontemplacji Chrystusa.
Jezus przychodzi do Apostołów mimo zamkniętych drzwi. Pierwsze słowa, które wypowiada do nich Zmartwychwstały Pan to: „Pokój Wam” (J 20,19). I choć pozdrowienie to jest zwyczajnym, tradycyjnym powitaniem na Bliskim Wschodzie, to jednak tu nabiera szczególnego sensu teologicznego. Przychodzący do wystraszonych uczniów Pan przynosi im pokój. Jezusowy „pokój” oznacza jednak nade wszystko pełnię wszelkich błogosławieństw mesjańskich. Jest darem Jezusa, który mówi: „pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję” (J 14,27). On daje pokój, którego świat nie zna. Pokój miłości, która zwycięża nienawiść: „To wam powiedziałem, byście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie smutku, ale odwagi! Jam zwyciężył świat” (J 16,33).
Jezus przynosi uczniom obiecany im pokój, pokój przeznaczony dla nich i ten pokój jest już wśród nich. Pokój to niezwykły dar Jezusa który mówi: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam (J 14,27). Jezus daje swoim uczniom pokój, którego świat nie zna. Jest to pokój miłości, która pokonuje nienawiść.
Objawiając się Apostołom, Pan ukazuje im rany na rękach i boku. Przebite ręce i przebity bok stanowią tożsamość Zmartwychwstałego: jest Ukrzyżowanym. Pokazuje im dłonie, którymi dokonywał tak wiele znaków, którymi karmił ludzi, którymi obmywał ich stopy. Dłonie, które z miłości do ludzi zostały przybite do krzyża. Pokazuje im bok, z którego wypłynęła krew i woda. W tych, którzy patrzą na Tego, który został przebity, rozlewa się Duch łaski i pociechy (Za 12,10). Jezus jest źródłem, z którego wytrysnęło na obmycie grzechu i zmazy (Za 13,1). Jezus jest źródłem wody żywej. Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie i pije…
Uczniowie kontemplują ręce i bok, znak miłości Boga, widzą światłość świata; otrzymują pokój i niegasnące światło. Rozpoczyna się czas, kiedy „Pan będzie królem nad całą ziemią. I będzie jeden Pan i jedno będzie Jego imię” (Za 14, 9). Rozradowali się widząc Pana. Zjednoczeni z Nim jak latorośle z winnym krzewem, mają w sobie Jego pełną radość (J 15,11; 17,13). Smutek zamienia się w radość, której nikt im nie odbierze (J 16,23). O nic nie pytają Pana (J 16,23), gdyż otrzymują wszystko” pokój i radość, Ducha Świętego i zdolność przebaczania[10].
„Uradowali się zatem uczniowie”. Uczniowie uradowali się bo ujrzeli Pana. Gdy opowiadają Tomaszowi o tym spotkaniu powiedzą: „Widzieliśmy Pana” (J 20,25). Zobaczenie jest początkiem. Z niego wypływa radość. Radość Pana, która jest naszą siłą (Ne 8,10): wypędza lęk i śmierć. Radość jest właściwa dla tego, kto trwa w miłości: jeśli jesteśmy zjednoczeni z Jezusem, jak winna gałązka z latoroślą, Jego radość jest w nas i nasza radość jest pełna (J 15,10.11; 17,13). Po czasie smutku przychodzi radość. Sprawia to Zmartwychwstały. Ten bowiem z kim spotyka się Zmartwychwstały doświadcza radości. Tej radości nikt nie może nam odebrać (J 16,23). Rodzi się bowiem z miłości, która oparła się mocy śmierci.