W teologii św. Tomasza z Akwinu.
W objawieniu dokonywanym przez wcielone Słowo, które ukazuje tajemnicę Ojca, chodzi więc o życie człowieka, ponieważ On, żyjąc w Ojcu i przez Ojca, jest „życiem doskonałym”[6]. W tym miejscu otrzymujemy nieco pogłębione rozumienie rzeczywistości ojcostwa w Bogu, a mianowicie chce ono powiedzieć, że Bóg jest kimś osobowo żywym, nie jest zamknięty anonimowo w sobie, ale jest jakby wieczną „wibracją”, która w wieczności wyraża się przez Słowo jako zrodzenie, a w dziejach to wieczne rodzenie objawia się w stworzeniu i w zbawieniu. Dzieła te mają na celu doprowadzenie człowieka, a także całe stworzenie do udziału w wiecznym życiu Boga. To życie nie oznacza ponadto, jak podkreśla Tomasz jakiegoś witalizmu, nie chodzi w nim tylko o jakąś życiową siłę, o jakiś poryw witalny, ale chodzi o osobę. Wskazuje na to przede wszystkim wymiar poznawczy życia Bożego i przekazywanie tego poznania człowiekowi. Przez poznanie prawdy i życie nią człowiek może dojść do udziału w „życiu doskonałym”, które jest życiem osobowym.
W tym miejscu możemy powiedzieć, że imię ojciec odniesione do Boga jawi się jako synonim słowa „źródło – fons”, a w niektórych wypadkach, by podkreślić, że to źródło ma charakter dynamiczny, mówi się o boskiej „wylewności”. Św. Tomasz przejął takie określanie Boga od ojców greckich, którzy bardzo szeroko uwzględniali je w swoim mówieniu o Bogu. Można je znaleźć na przykład u Dionizego Areopagity, św. Atanazego z Aleksandrii, św. Cezarego Aleksandryjskiego[7]. Ojciec jest źródłem jako „początek bez początku”[8].