Bogaty głupiec (Łk 12,13-21)

Jezusowa przypowieść ma na celu pokazanie nietrwałości dóbr tego świata.

Niezwykłym jest również i to, że dar, który pozostawił braciom ojciec nie łączy ich, ale dzieli. Miłość do Ojca i brata zajęła miłość do bogactw, które chciał przejąć na własność. Spór o którym pisze Łukasz, to spór wielu ludzi, którzy zapominając o Ojcu, toczą spory, aby wydrzeć sobie rzeczy doczesne – materialne.

Jezus nie chce interweniować w przedstawionej Mu sprawie (Łk 12,14). Nie chce odgrywać roli znawcy Prawa, po drugie nie czuje się powołany do rozsądzania sporów dotyczących dóbr tego świata. Jego misja ze swej istoty nie dotyczy spraw materialnych, lecz królestwa Bożego, które jest rzeczywistością duchową.

Pytanie jednak młodzieńca sprawia, iż Jezus odnosi się do kwestii bogactwa, kwestii wieczności. Opowiedziana przypowieść ma za zadanie pouczyć jakie powinno być nastawienie człowieka do dóbr materialnych. Nade wszystko Jezus pragnie przestrzec swoich słuchaczy przed chciwością dając do zrozumienia, że właśnie nią kieruje się zarówno ten, kto nie chce się podzielić spadkiem, jak i ten, który dopomina się swojej części po ojcu.

Jezus ostrzega przed zachłannością. Użyty w tekście greckim termin pleoneksia, oznacza zachłanność, chciwość, nienasycone pragnienie dóbr. Człowiek powinien wystrzegać się chciwego gromadzenia bogactw, ponieważ nie od nich zależy ludzkie życie. Nawet człowiek niezwykle bogaty nie może się wykupić od śmierci (zob. Ps 49,8). Doczesne dobra nie są w stanie przedłużyć ziemskiej egzystencji człowieka. Co więcej, bogactwo materialne w żadnym stopniu nie może dać szczęścia wiecznego. Jezus pokazuje, iż nadmiar doczesnego bogactwa może przesłonić swoim blaskiem wieczność.

« 9 10 11 12 13 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..