Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ołówki, piec i buty

To nie były zwykłe spotkania 
i choć nie trwały 
długo, a rozmowy nie były uczone, 
pokazują, jaki 
ks. Jan od biedronki 
był… zwyczajny, 
choć niezwykły.

Zbigniew Ważydrąg, rzeźbiarz, malarz i poeta, pochodzący z pobliskiego Jasienia, ale – jak mówi – sercem mieszkający w Jodłówce, która zaczyna się za jego stodołą, z ks. Janem Twardowskim spotkał się na zlecenie miesięcznika katolickiego „List”. Miał przeprowadzić wywiad z księdzem-poetą. 
– Umówiliśmy się w Warszawie w kościele sióstr wizytek. Zaczęliśmy rozmawiać. W pewnym momencie wyciągnąłem z kieszeni ołówek z Chrystusem Frasobliwym, gruby, zielony, i mu go wręczyłem – opowiada Ważydrąg. 
– O, taki ołówek to od razu wzbudza zaufanie. To dobry pomysł: Pan Jezus prowadzi rękę – powiedział ks. Twardowski, oglądając go z każdej strony. Po chwili zapytał także, czy rzeźbiarz nie mógłby zrobić dla niego takich więcej, dwa, trzy, a może pięć. Od tej pory Zbigniew Ważydrąg stał się stałym dostawcą ołówków z Chrystusem Frasobliwym dla ks. Jana, który obdarowywał nimi swoich znajomych. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy