Historia wzywająca słuchaczy do nawrócenia Łk 13,1-9 ma miejsce w chwili, gdy Jezus przestrzega słuchaczy przed niebezpieczeństwem bogactw, przed pokładaniem ufności w dobra trwałe.
Historia Galilejczyków, czy wspomnienie tragedii w Siloam, wyraźnie podkreśla niepewność i nietrwałość życia ludzkiego, podkreśla konieczność przemiany człowieka. Stąd też stwierdzenie Jezusa „jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie” (Łk 13,3). Ludzi, którzy nie wchodzą na drogę nawrócenia spotyka kara – kara, która ich dotknie po śmierci – karą tą będzie wieczne potępienie.
Znamienne jest, iż Jezus nie ocenia ani czynu Piłata, ani też nie analizuje grzechów – postaw osób zamordowanych. On oznajmia jedno – to co jest fundamentalne: że każdy powinien stanąć w prawdzie i uznać przed Bogiem własny grzech, aby nie doświadczyć jeszcze większego nieszczęścia w życiu duchowym. W życiu doczesnym możne nas bowiem spotkać cierpienie, trudne doświadczenia losowe, może nas spotkać choroba – z pewnością doświadczymy śmierci. Karą jednak za niegodziwość – za brak dobra, jest śmierć wieczna.
Przekazując wieści o Galilejczykach informatorzy oczekują, że Jezus będzie bronił tych Galilejczyków, potępiając Piłata jako grzesznika, niesprawiedliwego i świętokradcę. Zresztą sprawa ta nie ulega wątpliwości, gdyż zło jest złem, a ten, kto je wyrządza jest grzesznikiem. Jezus jednak nie przyszedł po to, by kogokolwiek potępiać, ale by wszystkich zbawić. Dlatego chce wprowadzić nas na wyższy punkt widzenia i przenosi uwagę z Piłata na jego ofiary, będące przede wszystkim ofiarami tego samego grzechu. Brały bowiem udział w tej samej grze. Okazały się słabsze i w tym momencie ich jedyną racją jest to, że przegrały! Dobro tymczasem należy zdobywać przy użyciu dobrych narzędzi. Cel nie usprawiedliwia środków.
(pdf) |