Dla św. Jana Jezus jest objawicielem. Prześledźmy to na kilku przykładach zaczerpniętych z jego Ewangelii.
Według Jana Chrzciciela Jezus jako Baranek gładzi grzech świata. Dla czwartego Ewangelisty grzechem fundamentalnym jest odrzucenie Boga, Jego światłości, czyli chodzi o niewiarę. Uwidoczniło się to w przypadku pierwszych ludzi, którzy nie zawierzyli Stwórcy i wybrali własną drogę, a ta sprowadziła na nich i na potomków nieszczęścia; zapanowała nieprawość.
Stara tradycja żydowska utrzymywała, że grzech będzie się szerzył tylko do czasu. Kiedyś lud stanie się święty a wierność względem Boga będzie czymś powszechnym (Ez 36,25-28; 37,23-28). Izraelici spodziewali się, że dzięki interwencji Boga naród zostanie oczyszczony od winy. Prorok Izajasz zapowiadał, że gdy przybędzie Bóg, nieprawość, czyli grzech, zostanie odpokutowana (Iz 40,2).
Człowiek zawsze grzeszy, gdyż brak mu wiary w Boga albo jego wiara jest bardzo słaba. Dlatego św. Jan napisał w Pierwszym Liście: „Ktokolwiek trwa w Nim (tj. w Jezusie), nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał [..]. Ktokolwiek narodził się z Boga, nie grzeszy, [...] tak nie może grzeszyć, bo się narodził z Boga” (1 J 3,6.9).
Kiedy Jan Chrzciciel mówi o grzechu, który gładzi Baranek Boży, ma na myśli niewiarę. W dalszej części Ewangelii oraz w listach św. Jan pisze jednak o grzechach w liczbie mnogiej. Grzech niewiary jest bowiem u podstaw wszystkich grzechów.