Zaproszony przez faryzeusza Mistrz z Nazaretu, przychodzi na ucztę. Jezus bowiem zawsze przybywa tam, gdzie jest zapraszany.
Kto się wywyższa będzie poniżony
Warto spojrzeć na siebie. Warto spojrzeć na spoją postawę względem innych ludzi. Warto spojrzeć na swój dom, swoją rodzinę, na swoje miejsce pracy, na spotkania towarzyskie. Czy nie jestem człowiekiem roszczeniowym? Czy nie koncentruję się na sobie? Czy tak bardzo często nie wydaje mi się, że to ja jestem najważniejszy, że to ja jestem owym pierwszym? Najlepszym?
Zasiadanie na pierwszych miejscach, bycie zawsze najważniejszym, to wyraz pychy i próżności. Czy umiem być człowiekiem pokornym, nie szukającym zawsze i tylko siebie, swojej wygody? Człowiekiem prawdziwie pokornym jest ten, kto z miłości do bliźniego uznaje jego godność i odnosi się do niego z szacunkiem, sam zaś usuwa się w cień, aby się nie wywyższać. Czy staram się wzorem Jezusa uniżać się? Czy staram się Jego wzorem szukać zawsze dobra drugiego człowieka? Jeśli jestem rzeczywiście wielkim, to winienem umieć doceniać owych maluczkich? „Komu wiele dano, tym więcej od niego żądać będą” (Łk 12,48).
Hojność
Niezwykła jest Jezusowa zachęta do hojności. Jezus zachęca, by szukać dobra nie tyle tych, którzy będą mogli się nam odwdzięczyć – owszem, winniśmy szanować i dzielić się tym co posiadamy z wielkimi tego świata. Nade wszystko jednak Jezus pyta nas o naszą relację względem ludzi cierpiących, chorych, odsuniętych na społeczny margines. Jak ja się odnoszę do ludzi zepchniętych na margines – do „małych tego świata”? Czy mam czas dla ludzi samotnych, chorych, potrzebujących?
Skarb w niebie
Ziemskie życie jest krótkie, przemija. Jest to nasz czas zasługiwania na wieczność. Każdy z nas będzie bowiem musiał zdać sprawę ze swojego postępowania. Stąd też zachęta Jezusa do bycia człowiekiem hojnym – dobrym. Do bycia człowiekiem, który dba nie tyle o siebie i swoje interesy, ale nade wszystko o potrzeby innych ludzi. Czy umiem być bezinteresowny? Czy umiem obdarzać dobrem tych, którzy tego potrzebują? Nasza odpłata będzie w wieczności. Czy mam świadomość, że Bóg w wieczności odpłaci mi za wszystko co teraz czynię?