Obecność i działanie Ducha Świętego w Starym Testamencie.
Ponadto, spostrzeżenia dotyczące oddechu pozwalają zrozumieć fakt, że życie jest uzależnione od zasady duchowej, która została wyrażona właśnie terminem rûaḥ. Chociaż drugi rozdział Księgi Rodzaju opowiadając o powołaniu do istnienia zwierząt nie wspomina już o „tchnieniu Boga” (Rdz 2,19), to w innych tekstach Starego Testamentu można znaleźć wzmiankę, że także zwierzęta otrzymały od Boga „oddech” lub „ożywiające tchnienie”, co czyni człowieka pod tym względem solidarnym ze wszystkimi żywymi istotami: „Lecz, gdy odwracasz swe oblicze, ogarnia je trwoga; gdy zabierasz im ducha (hebr. rûaḥ), giną i w proch się obracają” (Ps 104,29-30). W przytoczonym fragmencie psalmista mówi, że życie stworzeń jest zależne od Bożego tchnienia, od oddechu pochodzącego od Boga, który może go zabrać. Człowiek Starego Testamentu jest przekonany, że każda rzeczywistość, która jest związana z życiem pochodzi od Boga, tak w odniesieniu do bytu ludzkiego (Hi 19,17), jak i zwierzęcego (Koh 3,19.21). Według drugiego rozdziału Księgi Rodzaju zarówno człowiek (Rdz 2,7), jak i zwierzę (Rdz 2,19) są „istotą żywą”. Chociaż byt ludzki i zwierzęcy mają ten sam „dech życia”, to jednak „tchnienie życia” (hebr. nišmat ḥajjîm), które zostało udzielone człowiekowi tworzy dla niego zarówno fundament życia fizycznego, jak i duchowego, co potwierdza chociażby uwaga, że to człowiek określa naturę zwierząt (Rdz 2,19-20).