Ryba? Skorpion? Najczęściej baran! przejdź do galerii

W całej Polsce KIK-i organizują Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej. W Mielcu tydzień zamieniono na miesiąc, a kulturę na formację.

- Zrezygnowaliśmy z organizowania Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej już jakiś czas temu. Zastąpiliśmy je Chrześcijańskimi Dniami Formacyjnymi, ponieważ stwierdziliśmy, że ważne jest przede wszystkim kształtowanie formacji duchowej, co nie znaczy, że kultura nie pojawi się jako jeden z elementów. Wszystko będzie zależało od tematyki, jaką sobie przyjmiemy w danym roku - tłumaczy dr Andrzej Skowron, prezes mieleckiego Klubu Inteligencji Katolickiej.

Hasło tegorocznych Chrześcijańskich Dni Formacyjnych w Mielcu brzmi: "Zagrożenia duchowe wiary we współczesnym świecie". - Z tym problemem borykamy się na co dzień. Wielu katolików nawet nie potrafi dostrzec i nazwać tych zagrożeń, nie mówiąc już o właściwej ich ocenie i analizie - uważa dr Skowron.

Ryba? Skorpion? Najczęściej baran!   Dr Andrzej Skowron, prezes mieleckiego Klubu Inteligencji Katolickiej, uważa, że przede wszystkim ważne jest kształtowanie formacji duchowej, dlatego zrezygnowano w Mielcu z organizowania Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej Beata Malec-Suwara /Foto Gość Chrześcijańskie Dni Formacyjne rozpoczęły się 23 października w parafii Trójcy Przenajświętszej, gdzie na wszystkich Mszach św. homilię głosił ks. prof. Janusz Królikowski, której tematyka oparta była na pierwszym przykazaniu Dekalogu: "Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną".

Prelegentką kolejnego spotkania była Anna Wasiukiewicz, która zajęła się kontrowersyjnym dla wielu tematem: "Współczesna psychologia jako zagrożenie dla wiary". - Otrzymywałem wiele telefonów w związku z tym tematem, wzbudził bardzo duże zainteresowanie. Anna Wasiukiewicz jest psychologiem z Warszawy. Ostatnio napisała książkę "Psychologia jako religia, religia jako psychologia". Wykład miał trwać 45 min., trwał półtorej godziny, a omawiany był przez uczestników jeszcze i potem bardzo długo - opowiada prezes KIK w Mielcu.

4 listopada do Katolickiego Ośrodka Kultury "Tchnienie" przy parafii Ducha św. przyjechał z wykładem ks. prof. dr hab. Andrzej Zwoliński z Krakowa, który fenomenowi głupoty poświęcił jedną ze swoich książek. W Mielcu mówił o przejawie ludzkiej głupoty ujawniającej się w wierze w przesądy i zabobony.

Odwołał się do badań przeprowadzonych w sierpniu tego roku na zamówienie prywatnej stacji telewizyjnej na temat zjawisk nadprzyrodzonych oczami Polaków. W astrologię wierzy 54 proc. ludzi w Polsce, z wyższym wykształceniem 43 proc. - Ryba? Skorpion? Najczęściej baran! - skwitował żartobliwie profesor.

W ludowe demony związane z przyrodą wierzy z kolei 71 proc., o możliwości podróży w czasie przekonanych jest 54 proc., snów proroczych doświadczyło 65 proc. ludzi, w telepatię wierzy 61 proc. Polaków, w kontakt ze zmarłymi we śnie - 51 proc.

38 proc. Polaków wierzy, że kominiarz przynosi szczęście. Przez próg nie wita się 28 proc. Czarny kot to nieszczęście dla 31 proc. Wstanie lewą nogą dla 14 proc. oznacza fatalny dzień, a rozbicie lustra dla 28 proc. niesie zagrożenie.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..