Przypowieść o robotnikach w winnicy (Mt 20,1-16)

Jezus zdąża do Jerozolimy. To już ostatnia Jego podróż do Świętego Miasta.

Tematem przypowieści jest zatem problem odpłaty. Zapłata, którą otrzymują robotnicy wywołuje zdumienie. Jedni oczekiwali więcej i zostali rozczarowani, choć dobrze wiedzieli co mają otrzymać, dobrze wiedzieli czego oczekiwać. Inni otrzymali bardzo dużo, jakkolwiek nie więcej niż poprzedni, i zostali uszczęśliwieni. Pierwsi zostali wezwani do zmiany swego nastawienia wobec budzącego ich oburzenie zachowania gospodarza. Nie mogą oceniać dobroci gospodarza. Winni także postarać się o postawę miłosierdzia wobec tych, którzy krócej pracowali.

W przypowieści nie chodzi o kwestie godziwej zapłaty. W przypowieści jest bowiem o winnicy i jej właścicielu. Rzecz dotyczy zatem ludu Bożego, nazywanego przez proroka „winnicą Pana”. Przypowieść staje się zrozumiała jeśli będziemy pamiętać, iż Panem jest Bóg. Jeśli będziemy pamiętać, iż chodzi tu o zbawcze działanie Boga, które najpełniej uwidoczniło się w misji Jezusa. Działalność ta oraz przypowieść opowiada o miłosierdziu Boga wobec ludzi ubogich, odrzucanych.

Przypowieść ma sporo podobieństw z przypowieścią o synu marnotrawnym. Boża zapłata jest zawsze darem. Bóg jest Sędzią i Zbawicielem. Zawsze można mieć nadzieję na zapłatę. Przypowieść podkreśla nieskończone miłosierdzie i dobroć Boga, które przynosi Jezus. Zbawienie nie jest chlebem zdobytym w pocie czoła, lecz darem Ojca dla swoich dzieci (Ps 127, 2).

Jezus pyta: Dlaczego patrzysz złym okiem na to, że jestem dobry? Przypowieść mówi, że nie można być dobrym robotnikiem, a jednocześnie cierpieć na chorobę „złego spojrzenia”.  Oko jest oknem serca, z którego pochodzi odczuwanie i działanie. Nasze serce jest złe, jeżeli nie przyjmuje darmowej miłości Boga obejmującej wszystkich, a w szczególności tych ostatnich. Wszelki dar Ojca nie jest dany po to, by odróżniać się od innych braci i sióstr, lecz by im służyć i czynić ich jego uczestnikami.

« 11 12 13 14 15 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..