Wszechobecne tchnienie Ducha Bożego - Psalm 139.
Co w takim razie jest przedmiotem refleksji psalmisty po tym, jak przeżył zachwyt nad potęgą Boga, który wie wszystko oraz przenika wszelkie tajemnice?
Duchowe doświadczenie autora psalmu, wypływające z jego medytacji nad wszechwiedzą i wszechobecnością Boga, wywołało w nim stanowczy sprzeciw wobec wszelkiej nieprawości (ww. 19-24). Boża opieka i dobroć, na którą psalmista może liczyć w każdym momencie swojego życia sprawia, że prosi Boga o zniszczenie zła: „Boże, obyś raczył zgładzić bezbożnika, a wy, ludzie krwawi, odstąpcie ode mnie!” (w. 19). Odczuwana przez psalmistę niechęć do wszelkiej nieprawości, przed którą chce bronić stworzenie każe mu wołać do Boga, sprawiedliwego sędziego, gdyż tylko On może położyć kres niesprawiedliwości i grzeszności. W przytoczonym wersecie termin „bezbożnik” (hebr. rāšāʽ) oznacza ludzi występujących przeciw Bogu: „Twoi wrogowie wzywają Cię kłamliwie, oni wzywają Ciebie przewrotnie” (w. 20). Ponieważ autor psalmu nie chce mieć nic wspólnego z grzesznikami rzucającymi prowokacyjne wyzwanie Bogu, których nazywa także „ludźmi krwawymi”, dosłownie „ludźmi krwi” (hebr.’anšê dāmîm), dlatego też woła do nich: „odstąpcie ode mnie!” (w. 19). Czytając ten fragment Psalmu 139 można bez trudu dostrzec, że w modlącym się psalmiście wzbiera uczucie silnej niechęci do „nieprzyjaciół” Boga, czego wyraźny ślad notują kolejne wersety: „Czy nie mam w nienawiści, PANIE, tych, którzy Ciebie nienawidzą? Czuję wstręt do Twych przeciwników! Nienawidzę ich z całego serca, stali się także wrogami moimi!” (ww. 21-22).