Wszechobecne tchnienie Ducha Bożego - Psalm 139.
Czy psalmista zachwycając się Bożym dziełem stworzenia człowieka wspomina o jakiś szczegółach, które budzą jego szczególny podziw?
Psalmista zdumiony stwórczym arcydziełem Boga, jakim jest człowiek, wie, że on także jest przedmiotem cudownego Bożego działania, w wyniku którego stał się istotą ludzką. O kształtowaniu przez Boga fizycznej struktury człowieka autor psalmu mówi w następujący sposób: „Nie była zakryta żadna kość przed Tobą, kiedy powstawałem w ukryciu, tkany w głębinach ziemi! Oczy Twoje widziały, gdy byłem jeszcze w zarodku; w Twej księdze były zapisane wszystkie dni przeznaczone dla mnie, gdy jeszcze żaden z nich nie istniał!” (ww. 15-16). Psalmista przedstawia stworzenie istoty ludzkiej posługując się plastyczną symboliką. Bóg jak tkacz sporządza powłokę ciała i skóry, rozpinając ją na twardej konstrukcji kostnej: „Nie była zakryta żadna kość przed Tobą, kiedy powstawałem w ukryciu, tkany w głębinach ziemi!” (w. 15). Autor psalmu buduje sugestywną paralelę między matczynym łonem, do którego odwoływał się wcześniej, mówiąc o troskliwej opiece Boga nad człowiekiem od samego początku jego istnienia (w. 13), a „łonem”, dosłownie „głębinami” (hebr. taḥtijjôt) ziemi (w. 15). Chociaż myśl o początkach ludzkiego życia „tkanego w głębinach ziemi” przypomina obraz Boga formującego człowieka z prochu ziemi z Księgi Rodzaju (Rdz 2,7), to jednak refleksja psalmisty służy przede wszystkim wyakcentowaniu wszechwiedzy Boga na temat pochodzenia ludzkiego życia od samych początków jego istnienia.