Nielitościwy dłużnik (Mt 18,21-35)

Ile razy chrześcijanin ma przebaczać bliźniemu?

Zachęta do napomnienia drugiego człowieka, jest w rzeczywistości nie tylko zobowiązaniem do napomnienia. Jezus zachęca, by każdy z nas kiedy zostaje skrzywdzony przezwyciężył nienawiść, złość i spróbował czy to w prywatnej rozmowie – czy później we wspólnocie, dać błądzącemu okazję do poprawy. Upomnienie braterskie jest bowiem oznaką miłości. Jest ona możliwa we wspólnocie, w której każdy dostrzega swe ograniczenia, gdzie nie sądzi się tego, kto zbłądził, gdzie poszukuje się tego, kto zbłądził, gdzie daruje się temu, kto zgrzeszył. Bez miłości nie ma upomnienia braterskiego.

Jezus mówi, iż ten, komu udało się skłonić grzesznika do uznania własnego błędu, temu udaje się w rzeczywistości przywrócić braterstwo. Żadną miarą bowiem wezwanie Jezusa nie jest zachętą do karcenia albo potępienia. Każdy z nas jest jedynie wezwany wykazania winy i przekonania winnego do uznania swego grzechu. Napomnienie dokonane prywatnie powinno okazać się zbawienne dla brata. Pokazawszy właściwą drogę postępowania, upominający osiąga zwycięstwo, przywracając owego człowieka wspólnocie. Każdy z nas jest wezwany by pomagać drugiemu w dziele nawrócenia (zob. 1 Kor 9,19-22). Bóg nie chce śmierci grzesznika (Ez 33,11).

Św. Jakub zachęca nas: „Bracia moi! Jeśliby ktoś z was zszedł z drogi prawdy, a inny by go nawrócił, niech wie, że nawracając grzesznika z błędnej drogi, ocali go od potępienia i przyczyni się do przebaczenia wielu grzechów” (Jk 5,19-20).

« 3 4 5 6 7 »
oceń artykuł Pobieranie..