Wiara w Ducha Świętego była czymś bardzo charakterystycznym dla chrześcijan od samego początku.
Biblijne podstawy wiedzy o Duchu Świętym
Pierwsi chrześcijanie, na czele ze swoimi przełożonymi, wiadomości na temat Ducha Świętego szukali, co jest oczywiste, u autorów natchnionych, w szczególności w księgach Nowego Testamentu. Uważna lektura pozwalała im tę prawdę odnaleźć i zgłębiać, bo jak wiadomo księgi te o Duchu Świętym mówią dużo i na różne sposoby. Jak się okazuje Ojcowie Kościoła takich miejsc odkryli wiele, a każde ich pokolenie odkrywało coraz to nowe. Łatwo się o tym przekonać czytają homilie a zwłaszcza katechezy ich autorstwa. Wskazywali określenia, albo według ich nazewnictwa imiona, Ducha Świętego. Komentowali biblijne sceny, w których dostrzec można Jego działanie. Odkrywali też coraz to nowe sformułowania i miejsca, które choćby w sposób pośredni miały wydźwięk pneumatologiczny. Była to rzecz trudna, a czasem niebezpieczna, obarczona ryzykiem popełnienia błędu, co w przypadku prawd wiary mogło mieć bardzo daleko idące konsekwencje. Trudność wynikała nie tylko z nowości prawdy o Duchy Świętym ale też z wieloznaczności terminów i określeń używanych przez autorów natchnionych. Dla przykładu. Słowo „pneuma” oznacza ducha, ale też duszę i czasem Ducha Świętego. Z kolei słowa dar, mądrość, tchnienie czy moc też w pewnych kontekstach mogą być określeniem Ducha Świętego. Tak dla ścisłości należy dodać, że bardzo rzadko w Piśmie Świętym pojawia się pojęcie Duch Święty. Najczęściej jest tylko Duch, albo Duch z jakimś określeniem.
Za tymi tekstami biblijnymi kryła się zawsze jakaś rzeczywistość teologiczna. Ojcowie próbowali rozgryźć, co dane imię albo scena oznacza i jak należy to miejsce interpretować. W ten sposób powoli rodziła się teologia Ducha Świętego, czyli pneumatologia. Odkrywanie prawdy o Duchu Świętym nie szło wcale łatwo. Na tej drodze popełniano dużo pomyłek, które powoli eliminowano, wydobywając rzeczywistą prawdę.
Jeszcze większy problem chrześcijanie, a zwłaszcza autorzy chrześcijańscy, mieli z wyrażeniem wiary w Ducha Świętego. Zwłaszcza gdy chcieli być zrozumiali także dla pogan. To stanowi również problem przy lekturze tekstów patrystycznych w czasach współczesnych, bo brak właściwych i jednoznacznych pojęć, przy pomocy których mówiono wówczas o Duchu Świętym powoduje, że trudno nam czasem czytając te teksty zrozumieć czy mowa jest o trzeciej Osobie Bożej, czy też o czym innym.