Pneumatologia patrystyczna

Prawdę o Duchu Świętym należało przedstawić, bo stanowiła ona jeden z dogmatów wiary katolickiej.

Takie rozumienie Ducha Świętego dobrze zdaje się tłumaczyć tajemnicę Trójcy Świętej, a więc dotyka Jego natury. Bo jeżeli mówimy o miłości, to zawsze musi być jej źródło, czyli ten kto kocha, a w przypadku Trójcy Świętej jest nim Ojciec. Jest również przedmiot miłości, co w tym przypadku może wskazywać na Syna. I jest właśnie ta relacja, jaka ich obu wiąże, sama miłość, czyli Duch Święty. Jest to, odwołując się znów do św. Augustyna „miłość substancjalna i współsubstancjalna obu”[4]. Ta Miłość łączy wewnątrz całą Trójcę Świętą. Na zewnątrz, czyli w stosunku do stworzeń ta sama Miłość, już jako „miłość rozlana” staje się źródłem jedności między wiernymi i Bogiem oraz między nimi samymi.

Oczywiście, św. Augustyn zna również inne określenia Ducha Świętego i je także szerzej lub krócej rozwija. Mówi zatem o Pocieszycielu, Duchu Mądrości, Uświęcicielu, czy nawet o „palcu Bożym”, ale mniej te wątki rozwija, a nam brakuje miejsca, by je przytoczyć.

Oryginalności w rozwijaniu nauki o Duchu Świętym w powiązaniu z trynitologią nie można też odmówić innym Ojcom Kościoła, zwłaszcza tym, którzy dowodzili Jego Boskości i równości z Ojcem i Synem w oparciu o doksologię czy też rolę w historii zbawienia. O tym było nieco mowy wtedy, gdy wspomniana została rola św. Ireneusza czy też św. Bazylego Wielkiego w rozwoju pneumatologii. 

Dla ścisłości należy dodać, że jakkolwiek Ojcowie Kościoła wyróżniają poszczególne Osoby Trójcy Świętej i je charakteryzują, to zawsze podkreślali wspólnotowe działanie całej Trójcy Świętej. 

« 3 4 5 6 7 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..