Prawie każdego roku na odpust był z nimi. Dziś w kaplicy w Kupieninie odsłonięto i poświęcono popiersie śp. abp. Zygmunta Zimowskiego.
W Kupieninie w uroczystość patronów tutejszej kaplicy, świętych Piotra i Pawła, ks. inf. Władysław Kostrzewa odsłonił i poświęcił popiersie śp. abp. Zygmunta Zimowskiego.
– Dzisiejsza uroczystość przypadająca na kilka dni przed pierwszą rocznicą śmierci naszego ukochanego arcybiskupa jest czasem wdzięcznej pamięci – mówi Barbara Brożek, sołtys Kupienina, miejscowości, z której pochodził śp. abp. Zygmunt Zimowski. – Jestem wzruszona i szczęśliwa, że czas odsłonięcia i poświęcenia jego epitafium odbywa się dzisiaj, w święto apostołów Piotra i Pawła. Ten bowiem dzień, 29 czerwca, prawie każdego roku był dniem zarezerwowanym przez śp. arcybiskupa dla nas, dla Kupienina, niezależnie od bardzo napiętego harmonogramu obowiązków – dodaje.
Na uroczystość, której przewodniczył ks. inf. Władysław Kostrzewa, przybyli licznie mieszkańcy, rodzina śp. arcybiskupa z jego siostrą Bernadetą na czele i kapłani, a wśród nich jego przyjaciele, jak kolega rokowy ks. prał. Józef Dobosz i ks. prał. Władysław Pasiut, który był przy śmierci arcybiskupa.
– Cieszę się, że jestem dzisiaj z wami podczas tej uroczystości odpustowej. Nie przypuszczałem, że będę odsłaniał i poświęcał popiersie mojego wielkiego przyjaciela, ale Pan Bóg tak chce – mówił do mieszkańców Kupienina ks. infułat Władysław Kostrzewa. Dziękował i gratulował inicjatorom, sponsorom i wykonawcom epitafium. – Na pewno ksiądz arcybiskup z wyżyn nieba jest z wami – zapewniał, życząc, by popiersie ich rodaka nie tylko pobudzało ich do wdzięcznej modlitwy, ale i było wskazaniem do pójścia jego przykładem drogą prowadzącą do Boga.
Myśl, by uczcić pamięć o pochodzącym z Kupienina i bardzo z nim związanym śp. abp. Zygmuncie Zimowskim, zrodziła się wśród mieszkańców już w dniu pogrzebu Beata Malec-Suwara / Foto Gość Myśl, by stworzyć epitafium upamiętniające pochodzącego stąd abp. Zimowskiego zrodziła się już w dniu jego pogrzebu. Pogrążeni w żałobie mieszkańcy mówili wówczas, że wszystko, co dzieje się w Kupieninie, powstało z jego inicjatywy. Nawet kaplica, w której dziś odsłonięto jego popiersie.
Galerię zdjęć z uroczystości zamieściliśmy TUTAJ.
Jest tu także Dom Radosnej Starości im. św. Jana Pawła II, Niepubliczny Ośrodek Rewalidacyjno-Wychowawczy, którego powstanie mocno wspierał. Z jego inicjatywy i jego pamiątek powstało tu muzeum pamięci papieża Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Mieszkańcy Kupienina po zakończonej uroczystości podchodzili do popiersia św. Arcybiskupa, klękali przed nim, dotykali go i głaskali. Na zdjęciu siostra abp. Zygmunta Zimowskiego Beata Malec-Suwara / Foto Gość – Dzisiaj wprawdzie nie ma arcybiskupa fizycznie wśród nas, ale jeszcze bardzo odczuwamy jego obecność. Ufam, że wrażenie to pozostanie z nami na zawsze – mówi pani sołtys. – Chcemy, aby pamięć o nim była tu żywa i przetrwała na wiele pokoleń – dodaje.
Śp. abp Zygmunt Zimowski, mając 67 lat, odszedł do domu Pana 12 lipca ok. godz. 23.50 w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej. Najpierw jako członek watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, a potem przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia był bliskim współpracownikiem trzech papieży. Tu, w Kupieninie, ale i sąsiednim Mędrzechowie ludzie nadal odczuwają jego bliskość. Dlatego też w parafialnym kościele zostanie odsłonięta i poświęcona tablica jego pamięci.
O pożegnaniu śp. arcybiskupa Zygmunta Zimowskiego w Mędrzechowie i Kupieninie pisaliśmy w artykułach: Kochał ten rodzinny zakątek i Najbliżsi żegnali śp. abp. Zimowskiego.