Starotestamentowe figury Kościoła.
Już sam wybór miejsca pod budowę Świątyni nie był przypadkowy…
Miejsce pod przyszłą świątynię nie było przypadkowe – wszak wskazał je sam Bóg. Król Dawid pod koniec swego panowania zarządził spis ludności, choć Prawo tego zabraniało, czym ściągnął na siebie i swoich poddanych karę.
Podczas dziesiątkującej lud zarazy władca miał widzenie Anioła Pańskiego znajdującego się ponad posiadłością Arauna Jebusyty, który wyciągną trzymany w ręce karzący miecz przeciwko miastu, ale został w ostatniej chwili powstrzymany przez Jahwe, który rozkazał: „Wystarczy! Cofnij rękę!” (2 Sm 24,15-16).
Dawid wykupił to miejsce położone na wzgórzu i przeznaczył je pod budowę świątyni będącej swego rodzaju wotum wdzięczności wobec Boga za okazane miłosierdzie (2 Sm 24,17-25).
Tradycja wiąże wzgórze świątynne również z innym ważnym wydarzeniem biblijnym, mianowicie z ofiarą Abrahama na górze Moria (por. Rdz 22,1-19). Żywe było przeświadczenie, że świątynia stoi w tym samym miejscu, gdzie Abraham miał ofiarować swego syna Izaaka. Znalazło ono wyraz w Drugiej Księdze Kronik, gdzie czytamy:
„Wreszcie Salomon zaczął budować Dom Pański w Jerozolimie na Górze Moria, która została wskazana jego ojcu, Dawidowi, w miejscu, jakie przygotował Dawid na klepisku Ornana (Arauna) Jebusyty” (2 Krn 3,1).
Mimo iż historycznie jest to raczej wątpliwe, to jednak za takim utożsamieniem poszła tradycja judaistyczna, chrześcijańska i islamska.
Taki wybór lokalizacji świątyni – na wzniesieniu – był również zgodny z mentalnością starożytnych. W wielu bowiem kulturach wzgórze położone w pobliżu miasta było uważane za mieszkanie bogów i królów i stąd przeznaczane pod świątynie, ołtarze i pałace – „akropol”.