Starotestamentowe figury Kościoła.
Czy taki właśnie jest kontekst Jezusowego nauczania o „Królestwie Bożym”?
Tak rozumiana obietnica przyszłego eschatologicznego królowania Jahwe, obecna w psalmach i przepowiadaniu prorockim oraz rozwinięta i pogłębiona w pismach apokryficznych, stanowi punkt wyjścia nauki Jezusa Chrystusa o Królestwie Bożym.
„Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże! Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Mk 1,15) – tymi słowami rozpoczyna Jezus swoją publiczną działalność. Ani Jego orędzia, ani Jego przypowieści, ani Jego nakazów moralnych, ani Jego cudów, ani w ogóle Jego całego życia i losu nie możemy zrozumieć bez tego bodźca, który pobudzał Go do działania – „nadchodzącego królewskiego panowania Boga” wyrażanego za pomocą terminu „Królestwo Boże”. Tę samą prawdę Ewangelista Mateusz zawiera w stosowanym tylko przez siebie określeniu „Królestwo Niebieskie” – dostosowując swoją terminologię do nauczania żydowskich rabinów, którzy z szacunku unikali używania imion boskich. Już w tym pierwszym zdaniu wypowiedzianym przez Mistrza z Nazaretu zawarta jest podwójna natura owego „Królestwa”: z jednej strony ma ono charakter moralny i etyczny (por. Mt 5,4-9; Rz 14,17) – stąd domaga się postawy „nawrócenia” czyli zmiany myślenia i postępowania, z drugiej zaś ma charakter eschatologiczny – przynosi spełnienie oczekiwań rozbudzonych przez starotestamentowe zapowiedzi (por. Łk 11,19; 17,20-21).
Jezus obwieszczając nadejście „Królestwa Bożego” łączy również dwa jego aspekty – „królewskie panowanie Boga” obecne „już teraz”, ale jednocześnie „jeszcze nie w pełni”. Te elementy widoczne są zwłaszcza w nauczaniu w przypowieściach: „Królestwo Boże” zainaugurowane przez Jezusa Chrystusa jest jeszcze niepozorne i narażone na wiele trudności, niemniej rośnie powoli ale skutecznie, tak ilościowo jak i jakościowo, lecz jego pełen wzrost i rozkwit wraz z ostatecznym wypełnieniem nastąpi dopiero na końcu czasów.