Wolontariusze dają więźniom nadzieję i pokazują perspektywę na inne, lepsze życie. Twierdzą, że już stamtąd nie wyjdą.
W moim życiu zabrakło Boga, pogubiłem się i wylądowałem w więzieniu. W marcu mam koniec kary i chciałbym zmienić swoje życie. Kiedy wyjdę, ożenię się z kobietą, z którą mam sześcioletniego syna – mówi jeden ze skazanych, który uczestniczył w Alphie w wiśnickim więzieniu. Dużo zawdzięcza wolontariuszom prowadzącym kurs.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.