Traktujemy ją zupełnie nienaturalnie, jak abstrakcję. Ona uparcie i zawsze przychodzi, a im bardziej nie chcemy jej dostrzec, tym na dłużej zostaje i nie daje o sobie zapomnieć.
Mówienie o śmierci nie jest politycznie poprawne. Współczesna kultura mami nas wszystkich wieczną młodością, zdrowiem, receptami na nieśmiertelność, afirmuje młodość, zaprzecza starości, śmierci boi się jak ognia. Myślenie o śmierci jednak paradoksalnie mogłoby nas zbliżyć do drugiego człowieka – z rodziny, sąsiedztwa – tak by ten nie umierał sam, gdzieś obok, znany, choć nieznany.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.