9 lipca odbył się ostatni - dziewiąty - dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego.
Ostatni, dziewiąty dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego, pod hasłem: Maryja uczy wierności w życiowych wyborach, rozpoczęliśmy tradycyjnie już od Eucharystii o godz. 6. Tej przewodniczył o. Marian Krakowski CSsR. Po Mszy św. modliliśmy się Godzinkami ku czci Maryi Panny.
Mszy św. o godz. 7 przewodniczył i słowo Boże skierował do zgromadzonych wiernych o. Janusz Sok CSsR – prowincjał Prowincji Warszawskiej Redemptorystów. Zaczął on swoje rozważanie od zadania pytania zebranym na placu: "Czy zastanawiali się kiedyś, jaka Matka Boża była naprawdę? Często dzisiaj - kontynuował - słyszymy o Niej różne opowieści, które nierzadko obrosły legendą".
Zadał kolejne pytanie: "Który obraz z wizerunkiem Matki Bożej jest najprawdziwszy?". Następnie podsumował, iż chociażby Maryja na jakimkolwiek obrazie była przystrojona w korony z najlepszego kruszcu, to i tak wiemy, że Ona była zwyczajną kobietą. Wiemy, że nie chodziła w koronach. Miała spracowane ręce, często była niedospana, znała, co to głód i lęk. "Maryja - mówił dalej o. Janusz - to nie tylko Ktoś z pięknych obrazów, ale Ktoś, kto zna życie i dlatego właśnie jest nam tak bardzo bliska".
Dlatego tutaj u Tronu Maryi możemy zobaczyć każdego: prostego człowieka, profesora, młodego, który zastanawia się nad swoim dalszym życiem oraz dziecko, wpatrujące się w obraz Pani Tuchowskiej. Wszyscy jesteśmy Jej tak samo bliscy. Wszyscy stajemy tutaj przed Matką w szczerości, bo mamy przekonanie, że Ona nas słucha i gotowa jest nam pomóc. I choćby namalowano jeszcze wiele obrazów, to z każdego płynie nauka: Maryja to kobieta mądra, rozsądna, kobieta wiary i zaufania. Przychodzimy do Niej, ponieważ chcemy nauczyć się wybierać właściwie, żeby nie zmarnować życia sobie i innym. Tego uczy nas Matka, wiary i rozsądku.
O godz. 8.40 modlitwę o powołania kapłańskie i zakonne poprowadzili klerycy z naszego tuchowskiego seminarium. Głównym celebransem Mszy św. o godz. 9 był o. Sylwester Pactwa CSsR, natomiast słowo Boże, jak poprzednio, skierował do pielgrzymów o. Janusz Sok CSsR. Przypomniał on po raz kolejny, jak Matka Boża jest nam bliska. Jest nam bliska, bo wiodła normalne, proste życie. Dlatego każdy z nas może Matce Bożej przedstawić swoją historię. My tak chętnie Jej opowiadamy o naszym życiu, bo wiemy, że Ona wszystkiego wysłucha i zaniesie swemu Synowi. Ona, niezależnie od tego, który obraz z Jej wizerunkiem oglądamy, zawsze na nas patrzy swoimi czułymi, mądrymi oczami.
Kaznodzieja zwrócił także uwagę na fakt, że rodzinie potrzebne jest spotkanie, bycie ze sobą, rozmowa. Pan Bóg w jakimś celu dał każdemu z nas rozum. Maryja uczy nas rozsądku i zaufania. Następnie ojciec Janusz poruszył w swoim kazaniu temat powołania kapłańskiego i zakonnego. Przytoczył historię młodego człowieka, który chce wstąpić do seminarium, który zapytany, czy nie widzi, jak Kościół jest atakowany, odpowiedział, że ma rozum i potrafi zachować rozsądek. Na koniec kaznodzieja zachęcił, by każdego dnia od Maryi się uczyć i prosić Ją o rozum i rozsądek.
Przed uroczystą Sumą odpustową, modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne poprowadzili ponownie bracia klerycy.