9 lipca odbył się ostatni - dziewiąty - dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego.
Podczas uroczystej Sumy o godz. 11 do Tronu Pani Tuchowskiej pielgrzymowali kapłani diecezjalni i ojcowie redemptoryści, którzy w tym roku przeżywają jubileusz 25 lat kapłaństwa oraz kapłani z dekanatu tuchowskiego. Głównym celebransem oraz kaznodzieją był o. Dariusz Paszyński CSsR, wikariusz prowincjała Prowincji Warszawskiej Redemptorystów.
Swoje kazanie rozpoczął od stwierdzenia, że wszyscy przybywają na Tuchowskie Wzgórze po to, by pokrzepić swoją wiarę. Przywołując historię sprzed kilku lat, zadał zebranym kapłanom pytanie: "Na co ty komu jesteś jeszcze potrzebny?". Później to samo pytanie skierował do każdego z obecnych na Eucharystii. Prosił, by zadać je sobie jako katolikowi. "Na co jestem komu potrzebny w świecie, który tak bardzo uwierzył w postęp, który tak mocno podkreśla źle rozumianą wolność i ją propaguje?"
Następnie po raz kolejny zwrócił się do kapłanów – jubilatów, by ci przypomnieli sobie swoje święcenia kapłańskie. "Od tego momentu – mówił – ręce każdego z nich, namaszczone olejem świętym, mają nieść światu Boga". Podkreślał, by każdy z kapłanów nigdy nie zapomniał o tym, że jest własnością Boga oraz że jest na służbie Boga. W tym kontekście zarysował odpowiedź na postawione pytanie. Każdy kapłan jest potrzebny po to, by nieść światu Chrystusa i Jego Ewangelię. Przytoczył również wypowiedź papieża Benedykta XVI, który w Warszawie powiedział, że Chrystus potrzebuje kapłanów, którzy są dojrzali, odważni oraz gotowi podjąć praktykowanie duchowego ojcostwa.
Kaznodzieja przybliżył postać bł. ks. Romana Sitki, który oddał swoje życie 12 października w 1944 roku w Auschwitz, oraz dwóch redemptorystów: o. Wincentego Wójcika i o. Jana Jakubowskiego, którzy zostali straceni 8 lipca 1940 w Cytadeli Zamojskiej. Na ich przykładzie ukazywał, czym jest wierność powołaniu, odwaga bycia kapłanem, męstwo oraz bycie „z” i „dla” drugiego aż do końca. O. Dariusz powiedział, że kapłan jest świadkiem dla człowieka, że Bóg jest z nami aż do końca, że nigdy nie jesteśmy sami. Na zakończenie przytoczył postać Maryi, jako Tej, która jest doskonałym przykładem odwagi i wierności oraz wzywał zebranych, aby - tak jak Ona - odważnie iść przez życie ze świadomością, że Bóg jest z nami.
Uroczysta Suma odpustowa zakończyła się procesją eucharystyczną wokół bazyliki. Po południu o godz. 14.45 wierni, zebrani na dziedzińcu sanktuaryjnym, modlili się Koronką do Miłosierdzia Bożego, którą animowali bracia klerycy.
Tego dnia do tuchowskiego sanktuarium przybyła również pielgrzymka Dziewczęcej Służby Maryjnej, scholi, ministrantów i lektorów. Modlili się oni podczas Eucharystii o godz. 15, której przewodniczył ks. Sylwester Brzeźny - diecezjalny duszpasterz LSO. On także skierował słowo Boże do zebranych na Mszy Świętej. Zaczął od podkreślenia, że Msza Święta to spotkanie Boga z człowiekiem. To spotkanie niezwykłe ze wszystkimi świętymi, spotkanie, które rodzi wspólnotę. Zachęcał do tego, by na Lipowym Wzgórzu, przy Matce Najświętszej i razem z Nią, wpatrzyć się w oczy Bogu.
Następnie nawiązał do Ewangelii o Zwiastowaniu, które było niezwykłym spotkaniem. Maryja, młoda dziewczyna, spotyka się z Posłańcem Boga, który zleca Jej zadanie. Kontynuował, że mamy upodobnić się do naszej Matki Maryi, która uczy nas postawy służby. Kaznodzieja odniósł się do członków DSM i LSO. Każdy z nich jest powołany do służby i powinien wypełniać swoje obowiązki jak najlepiej. Podkreślił, że nie bez przypadku powstała nazwa: Liturgiczna Służba Ołtarza.
Zaznaczył, że Bóg obecny jest w Słowie, a za każdym razem, gdy czytane jest przez nas Pismo Święte, to Bóg do nas przemawia. Członkowie LSO są zwiastunami Słowa, za każdym razem, gdy je czytają. "Są też sługami Słowa, a od sług - jak powiedział ks. Sylwester - wymaga się uczciwości i wierności". Kaznodzieja zwrócił się z prośbą, by być sługą Słowa, dbać o to i nigdy o tym nie zapominać. Zachęcał, by mieć na biurku Pismo Święte, katechizm, książeczkę do modlitwy, różaniec, aby zawsze być blisko Boga i Matki Bożej. Na zakończenie, powiedział, że obecność na Eucharystii jest odpowiedzią dla Boga i prosił, by podobną odpowiedzią była służba podejmowana każdego dnia dla drugiego człowieka.
O godzinie 16.30 odbyło się nabożeństwo różańcowe, które tradycyjnie miało miejsce na dróżkach różańcowych. Prowadzili je także bracia klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie.
Nabożeństwo drogi krzyżowej, poprowadzone przez nowicjuszy redemptorystów, miało miejsce na dziedzińcu sanktuaryjnym i odbyło się o godzinie 17.15.
Przed wieczorną Eucharystią odbyło się nabożeństwo do św. Gerarda, które animował kustosz tuchowskiego sanktuarium o. Bogusław Augustowski CSsR.