W bieżącym numerze "Gościa Tarnowskiego" publikujemy wywiad z Adamem Tomczykiem, regionalistą, pisarzem z Żabna. Poniżej zaś zamieszczamy obszerny jego tekst poświęcony Janowi Wnękowi.
Skrzydła
Zapatrzony w gotyk, ale był Wnęk też pełen ciekawości odkrywcy. Miał umysł analityczny, w każdym skutku szukający przyczyny. Tadeusz Seweryn poświęca mu kilka stron w książce "Technicy i wynalazcy ludowi" (LSW Warszawa 1961). Pisze, że J. Wnęk, podglądając ptaki, sam wymyślił i skonstruował sobie skrzydła. Obudziły się w nim jakieś pierwotne marzenia o lataniu, jak z odległego mitu o Ikarze. Z gminnych folderów i okolicznościowych publikacji dowiaduję się, że pierwszy lot Wnęka odbył się w roku 1866 ze wzgórza w Odporyszowie, a kolejny - z dzwonnicy w czasie parafialnego odpustu. Lot jego obserwowały więc tłumy pielgrzymów. W latach 1866-1869 wielokrotnie powtarzał swoje loty, osiągając różne odległości. Dziwią mnie te informacje, przecież nie wynikają one ze współczesnego tym wydarzeniom zapisu. Może są wysnute z jakichś przekazów mówionych, które mogą być jedynie echem nieudanych prób czy wreszcie tragicznego epizodu? Tradycja mówiona podaje, że J. Wnęk połamał się, gdy spadł podczas lotu w dzień czerwcowego odpustu w 1869 roku. Zmarł po dwóch miesiącach 10 sierpnia 1869 r., o czym zaświadcza wpis w księdze zmarłych odporyszowskiej parafii. Obchodzimy tego roku 150. rocznicę jego śmierci. Nikt od dawna już nie wie, gdzie jest grób J. Wnęka na miejscowym cmentarzu.
Domysły
Rzeźby po nim zostały. One są namacalnym dowodem jego twórczości i dla nich T. Seweryn przyjechał do Odporyszowa w latach 30. XX wieku. Rozmawiał z ludźmi, pytał o Wnęka. Czy wówczas ostatni świadkowie sobie przypomnieli, jak leciał z Odporyszowa aż na Czarne Niwy? W książce "Technicy i wynalazcy ludowi" T. Seweryn pisze: "Faktem jest, iż niepiśmienny chłop krakowski, Jan Wnęk z Kaczówki koło Dąbrowy (1828-1869), znakomity cieśla i rzeźbiarz, skonstruował skrzydła, na których cztery razy zlatywał z wieży kościelnej w Odporyszowie, aż życiem przypłacił swe eksperymenty aeronautyczne". Jednakże autor nie podaje żadnych nazwisk swoich rozmówców, świadków tamtych wydarzeń. O skrzydła pytał. Według opisów zięcia J. Wnęka, Seweryn zrekonstruował jego loty, które do dziś prezentowane są w sali etnograficznego muzeum w Krakowie.
W gminnych folderach poświęconych postaci i twórczości J. Wnęka podaje się informację, że w Kalendarzu Krakowskim na rok 1867 jest zapis, że "chłop w Odporyszowie na skrzydłach z wieży latał". Przejrzałem cały Kalendarz Krakowski na rok 1867 strona po stronie i żadnego takiego wpisu nie znalazłem. Jest wiele nieścisłości i przekłamań w publikacjach dotyczących Wnękowych lotów. W publikacji "Jan Wnęk" (Fundacja Rozwoju Społecznego "Demos" 2008) redaktor Skowrońska podaje, jakoby T. Seweryn w książce "Technicy i wynalazcy ludowi" zamieścił wzmiankę, że w Kalendarzu Krakowskim z roku 1867 jest zapis, iż rok wcześniej "chłop w Odporyszowie na skrzydłach z wieży skakał". Książkę skrupulatnie przeczytałem i żadnej takiej wzmianki w niej nie znalazłem. Autor artykułu "Coś go do chmur gnało" ("Gazeta Krakowska" nr 130 z 7 czerwca 1995) pisze między innymi: "(...) przeleciał prawie
Na stronie internetowej Szkoły Podstawowej w Odporyszowie: www.spodporyszow.web.prospect.pl [dostęp 2019-06-25] podano życiorys J. Wnęka. Po przedstawieniu jego lotniczych wyczynów czytamy dalej: "O lotach Jana Wnęka pisano też w prasie warszawskiej w latach 1868-1869. Wiedziano też o nich w Galicji. Jedna z gazet krakowskich podała w roku 1866 wiadomość, że - jak doniesiono - »w powiecie tarnowskim dziwak chłop lata z dzwonnicy«". Interesuję się postacią i dokonaniami J. Wnęka; wiem, że do dziś bezskutecznie poszukuje się jakiegokolwiek zapisu o lotach Wnęka w jakiejkolwiek publikacji z tamtego czasu. A przecież wystarczy spytać autora tego życiorysu, zamieszczonego na stronie internetowej szkoły w Odporyszowie, o tytuły owych gazet i daty ich wydania.