Wyjaśnienie narodzenia Chrystusa jest proste, bo począł się On z Ducha Świętego i narodził się z Maryi Dziewicy zgodnie z nauką wszystkich proroków.
Rodowód Jezusa wg św. Mateusza
Pierwszych siedemnaście wersetów Ewangelii wg św. Mateusza kreśli rodowód Jezusa Chrystusa. Składa się on z długiego szeregu monotonnych, jednostajnych zdań głównych, które dla św. Mateusza stały się sposobnością, by wyrazić dwie chrystologiczne idee: „Jezus jest człowiekiem” oraz „Jezus jest Mesjaszem”.
Wydaje się, iż św. Mateusz miał do dyspozycji pierwowzór logicznie powiązanej genealogii[2]. Tekst, czyli pierwowzór rodowodu, wydaje się, iż był przekazywany we wspólnocie pierwotnego Kościoła. Być może był uznawany jako rejestr pokoleń, względnie drzewo genealogiczne Jezusa. Dzięki niemu wspólnota Kościoła mogła uzasadniać, iż Jezus był Mesjaszem, wobec wszelkich sprzeciwów i odrzucaniu Go jako Mesjasza przez judaizm. Chrześcijanie pokazywali, iż Jezus nie był jedynie ze względu na swoje pochodzenie prawdziwym Żydem, ale był osobą o wiele ważniejszą, przewyższającą swoją godnością cały rodzaj ludzki. Rodowód będący w posiadaniu pierwotnego Kościoła wskazywał, iż Jezus pochodził od Abrahama, więcej – przez Józefa, był potomkiem Dawida, a tym samym prawdziwym Mesjaszem. Jak uważają niektórzy, rodowód Jezusa najprawdopodobniej w formie pierwowzoru kończył się formułą odpowiadającą schematowi: Józef był ojcem Jezusa[3]. Takie zakończenie jednak przepracował św. Mateusz. Wydaje się także, iż właśnie on dokonał pewnych szczególnych uzupełnień, poprzez które podkreślił rolę Maryi i niejako właściwie naznaczył rolę św. Józefa.
Niewątpliwie św. Mateusz, na bazie dostępnych mu informacji, zbudował dziś nam dostępną genealogie Jezusa, dokonując skróceń i zmian, by przez to stworzyć specyficzną budowę: trzy grupy po czternaście imion – wartość numeryczną imienia Dawida (D-4, W-6, D-4)[4]. Ewangelista jednak, nie kreślił genealogii jako jedynie rejestru pokoleń, względnie jako drzewa genealogicznego Jezusa, ale świadomie przekształcił ją w zarys starotestamentowej historii zbawienia. Jako redaktor Pierwszej Ewangelii starał się, by ziemską historię Jezusa Chrystusa ujednolicić z historią ludu Bożego Starego Testamentu prowadzącego ludzkość do zbawienia. Dlatego dokonał redakcji dostępnych mu źródeł, by zapisać perfekcyjnie doskonałą genealogię Jezusa. Miała ona być pomocną w argumentowaniu, iż Jezus jest obiecanym przez Boga w Starym Testamencie, zapowiadanym i oczekiwanym Mesjaszem.
W genealogii Jezusa wg św. Mateusza (Mt 1,1-17) uwzględnione zostały imiona kobiet[5]. Ciekawym jest jednak, iż Ewangelista – czego można by było się spodziewać – nie wymienia imion żon patriarchów: Sary, Rebeki, Racheli czy Lei, które były sławione jako matki rodu, ale wspomina postacie mniej godnych niewiast: Tamar (Mt 1,3), Rachab (Mt 1,5), Rut (Mt 1,5) i żonę Uriasza Hetyty (Mt 1,6). Objaśniając obecność owych czterech niewiast w rodowodzie Jezusa komentatorzy wskazują na cechy wspólne: grzeszność[6], pogańskie pochodzenie oraz wyjątkowość ich życia. Czasami wskazywane jest także, iż wszystkie cztery łączy powołanie macierzyńskie[7].
Występujące w rodowodzie Jezusa kobiety, mimo swoich słabości ludzkich, skaz i wad, okazują się być włączone w mesjański zbawczy plan Boga. Dodatkowo należy podkreślić, że wszystkie te cztery kobiety nie są uważane za Żydówki: Tamar uchodzi za Aramejkę, Rut jest Moabitką, Rachab mieszkanką kananejskiego Jerycha, zaś Batszeba nie jest postacią znaną, ale właśnie dlatego nie jest wymieniana z imienia i określona jako żona Uriasza (dosłownie: „ta od Uriasza”), który był Chetytą. Autor włączając do genealogii kobiety – i to pochodzące z pogaństwa – wskazał, iż Jezus – Mesjasz Izraela, jest jednocześnie tym, który przyniesie zbawienie również poganom.
Kobiety wymienione w rodowodzie Jezusa wskazują również na piątą, wymienioną w rodowodzie Niewiastę – na Maryję, Matkę Jezusa – Mesjasza. Według niektórych komentatorów wprowadzenie owych czterech kobiet do genealogii Jezusa można tłumaczyć także i w ten sposób, że były one zapowiedzią niezwykłości narodzin Jezusa przez Maryję. W przypadku Maryi interwencja Boża nastąpiła w sposób wyraźny. Podobna interwencja miała jednak miejsce w życiu owych wymienionych w rodowodzie św. Mateusza kobiet: w historii Tamar i zachowaniu przez Judę prawa lewiratu (zob. Rdz 38,1-30), w historii nierządnicy Rachab – i historia przyjścia z pomocą wysłannikom Mojżesza do Ziemi Kanaan (zob. Joz 2,1-24; 6,22-25), w niezwykłym spotkaniu Booza z Rut Moabitką czy wreszcie w dziwnych drogach Opatrzności we wprowadzeniu na tron w Jerozolimie Salomona[8].
Poprzez wymienienie tych kobiet, Mateusz wskazuje na szczególną kobietę – Maryję. To wskazanie jest bardzo wyraźne i specyficzne. Kiedy bowiem cały spis rodowodowy podaje listę mężczyzn, którzy byli ojcami, to w Mt 1,16 ewangelista doprowadziwszy genealogię do Józefa, identyfikuje go jako męża Maryi, „z której został narodzony Jezus”. Niewątpliwie Józef jest niezwykle ważną postacią i genealogia jest jego genealogią, ale Mateusz tak konstruuje swój przekaz, by podkreślić, iż wielkość Józefa nie pochodzi z tego, że „był ojcem”, czyli z fizycznego ojcostwa. Jego wielkością jest to, że jest mężem Maryi, z której narodził się Jezus.
Jeśli jednak Józef nie jest fizycznym ojcem Jezusa, to czy Jezus rzeczywiście pochodzi z rodu Dawida? Co więcej, z rodowodu wg św. Mateusza wynika, iż Maryja niejako usuwa osobę Józefa na dalszy plan. Niewątpliwie bowiem Jezus pozostaje w bezpośredniej relacji z Maryją, nie z Józefem. Z Niej bowiem „narodził się Jezus”.
Mateusz pokazuje, iż Jezus – Mesjasz nie pochodzi tak jak Jego przodkowie od ludzkiego ojca i nie przez więzy krwi został włączony do rodu Abrahama i Dawida. Jest On zrodzony z Maryi, co ewangelista podkreśla poprzez użycie słowa egennethe w tzw. teologicznej stronie biernej – „został zrodzony”, by podkreślić działanie Boga. Jezus przynależy do rodu Dawida poprzez pochodzenie św. Józefa, który staje się mężem Maryi, a tym samym ziemskim ojcem Jezusa w sensie prawnym. Jezus zaś „został zrodzony” z Maryi, a zatem Jezusa zrodził Bóg. W dalszej części, kreśląc opis narodzenia Jezusa św. Mateusz ukazuje jak się to dokonało[9].
Rodowód Jezusa potwierdza, iż Maryja jest dziewiczą Matką Chrystusa – oczekiwanego i zapowiadanego przez proroków Mesjasza. Tym samym staje się ona Matką wszystkich ludzi, w uczynionym przez Mesjasza powszechnym, zbawczym przymierzu Boga, na co wskazują wymienione w genealogii matki rodów wywodzące się z pogan. Rodowód Jezusa pokazuje także znaczenie Maryi Matki Jezusa i Matki nowego ludu Bożego. Maryja stała się szczególnym narzędziem dla Boskiej Opatrzności. Jest Ona Wybraną, która doprowadzi do końca mesjański plan zbawienia.
Rodowód Jezusa Chrystusa ukazuje także, iż to Bóg jest Panem dziejów. Dzieje świata biegną według określonych „etapów”. To nie przypadek, ale Bóg, który wszystko prowadzi w określonym i zamierzonym przez siebie porządku. W tym zamyśle swoje szczególne miejsce miała i ma Maryja.