Objawienie Pańskie. Jezus i Jego Matka

Mateuszowy przekaz jest potwierdzeniem, że narodzenie Jezusa jest wydarzeniem w pełni historycznym i prawdziwym.

Gdzie jest Nowonarodzony?

Przekaz o pokłonie Mędrców, jak również cały drugi rozdział Ewangelii wg św. Mateusza, można zatytułować „poszukiwania Jezusa”[10]. Cały bowiem drugi rozdział koncentruje się wokół pytania: „Gdzie jest Jezus?”. Mędrcy pytają bowiem gdzie narodził się Mesjasz? Słyszą wtedy wyraźną odpowiedź: W Betlejem, na co wskazują słowa zapowiedzi Pisma „Bo tak napisał prorok: I ty Betlejem, ziemio Judy...” (Mt 2,5). Później, gdy Józef dowiaduje się o niebezpieczeństwie, Święta Rodzina spieszy do Egiptu. Na domyślne pytanie, gdzie przebywał Mesjasz po narodzeniu, Mateusz wskazuje: W Egipcie. „Z Egiptu wezwałem Syna mego...” (Mt 2,15). U końca wreszcie Ewangelii Dzieciństwa na pytanie gdzie jest Jezus – Ewangelista odpowiada: W Nazarecie. „Tak miało się wypełnić słowo proroka: Nazwany będzie Nazarejczykiem” (Mt 2,23).

Niezwykle ważne pytanie „gdzie” zadają po raz pierwszy Mędrcy którzy przybyli do Jerozolimy. Ewangelista milczy o podróży Mędrców. Mateusza bowiem interesują oni od momentu przybycia do Jerozolimy, od momentu postawienia pytania: „Gdzie jest Nowonarodzony Król Żydowski?”. Mędrcy interesują Apostoła od chwili gdy pytają o drogę do Jezusa, gdy szukają z Nim spotkania.

Kreśląc historię przybycia Mędrców św. Mateusz podpowiada, że każdy winien wzorem mędrców szukać drogi do Zbawiciela – jest rzeczą konieczną, by odnaleźć Boga-z-nami. Historia spieszących ze wschodu Mędrców zachęca by nieustannie szukać gdzie jest Jezus. Gdzie mogę Go znaleźć? Również Bóg bowiem nieustannie szuka człowieka. Ciekawym jest, że pierwsze słowa wypowiedziane przez Boga do Adama brzmią: „Gdzie jesteś?” (Rdz 3,9). Zostały one wypowiedziane po to, by obydwaj mogli się spotkać.

Mędrcy pytają o drogę do Króla Żydowskiego[11]. Przywołując mesjański tytuł Jezusa „Król Żydowski” Mateusz stawia pod znakiem zapytania tytuł królewski Heroda, który przecież był Idumejczykiem, i równocześnie podkreśla prawowitość królowania Jezusa. Mędrcy jakby nie zauważają królewskości władcy Jerozolimy – nie oddają mu hołdu. Oni bowiem szukają prawdziwego Króla. Króla, którego narodzenie obwieściła im tajemnicza gwiazda.

Pisząc o poszukujących Nowonarodzonego Mateusz przekazuje informację o gwieździe, którą Mędrcy ujrzeli na Wschodzie, a za przewodem której przybyli oni do Jerozolimy. W przekazie o narodzeniu Jezusa gwiazda zwiastuje i prowadzi ku radości (Mt 2,10). Wydaje się, iż św. Mateusz pisząc o gwieździe nawiązuje do rozpowszechnionego przekonania w starożytności wedle którego, każdy człowiek posiada swoją gwiazdę. Ludzie znaczący mają gwiazdę jasną, zwyczajni i prości – ledwie dostrzegalną. Jedna i druga pojawia się wraz z narodzinami człowieka i gaśnie wraz z jego śmiercią. Mędrcy szukają „Jego gwiazdy” (Mt 2,2). Za wzmianką o gwieździe kryje się także wspomniane wcześniej odniesienie do starotestamentalnego proroctwa Balaama, proroka pogańskiego (Lb 23,7), który został wezwany przez króla Moabu, aby przeklinał Izraela. Bóg jednak sprawił, że Balaam wypowiedział błogosławieństwo: „Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska. Wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło” (Lb 24,17). Patrząc w przyszłość prorok widzi, jak z Jakuba (czyli Izraela) podnosi się Gwiazda (czyli Władca). Proroctwo Księgi Liczb spełniło się w Jezusie, „gwieździe nad Jakubem”.

Inni komentatorzy uważają, iż autor natchniony pisząc o gwieździe nawiązuje do motywu gwiazdy występującej w grecko-rzymskim świecie na monetach. Gwiazdę umieszczano nad głową władcy znacząc jego wielkość. Tak też miałby czynić Mateusz: przekaz, że „gwiazda stanęła nad miejscem, gdzie było Dziecię” oznaczałby wtedy, że nowonarodzone Dziecię zostało przez Boga wybrane i wyznaczone na Króla. Przybywający ze Wschodu Mędrcy są znakiem że Jezus jest nie tylko Królem Syrii lub Babilonu, ale Królem całego świata.

Inni podkreślają, iż to nie byle kto, ale Mędrcy idą za wskazówkami gwiazdy. Patrzenie na gwiazdy, zachwycanie się bezkresem niebios i usiłowanie poznania ich, wnikanie w ich rytm i harmonię, zapoczątkowały zdobycze wiedzy ludzkiej. Niebo rzeczywiście reguluje zjawiska ziemskie: ustala następstwo pór roku, miesięcy, dni i godzin, wyznacza pracę i odpoczynek, czas siewu i zbiorów, rozstawania się i odnajdywania, opłakiwania i święta. Mędrcy jednak nie zadawalają się obserwacją gwiazd. Dla nich wiedzą jest nie tylko obserwacja tego, co jest, ale zapytywanie się, co to znaczy. To właśnie pytanie prowadzi ich do poszukiwania i znalezienia Zbawiciela.

Trudno uznać, czy u podstaw teologicznej refleksji Mateusza znajduje się historyczne, zjawisko astronomiczne zaobserwowane przez chrześcijan. Trudno wskazać na jakieś konkretnie zjawisko[12]. Starsze opracowania wskazują, iż owa gwiazda, która powstała na wschodzi, towarzyszyła rzeczywiście wędrowcom – wyjątkowo tylko zgasła na czas wizyty w pałacu Heroda. Nie wydaje się jednak, by Mateusz pisząc o gwieździe myślał o konstelacji kilku gwiazd czy planet (np. jak wskazywał J. Kepler w XVI w. o koniunkcji Jowisza i Saturna w 7 wieku p.n.e.), gdyż grecki termin aster oznacza raczej jedną gwiazdę. Trudno przyjąć, iż była to jakaś nowa, stała gwiazda, kometa (jak kometa Halley’a – ta jednak pojawiła się 12/11 r. p.n.e.), czy też jakiś meteor świetlny. Czy rację miał Orygenes wskazujący, iż ową gwiazdą była właśnie kometa? Czy był to – jak twierdzi św. Chryzostom widzialny samym Magom meteor świetlny? Trudno jednoznacznie powiedzieć.

Papież Franciszek uczy, iż Mędrcy „idąc za światłem, poszukiwali Światła. Gwiazda, która pojawiła się na niebie, rozpaliła w ich umyśle i w ich sercach światło, pobudzające do poszukiwania wielkiego Światła Chrystusa. Mędrcy wiernie podążali za tym światłem, które ich wewnętrznie przenikało, i spotkali Pana”. „Idąc za przykładem Mędrców z naszymi małymi światłami, szukajmy Światła i strzeżmy wiary.”[13].

« 2 3 4 5 6 »
oceń artykuł Pobieranie..