Maryja w czasie głoszenia Dobrej Nowiny.
Pojawia się, gdyż właśnie Ona jest wzorem dla uczniów. Słysząc o przybyciu Matki, Jezus podkreśla znaczenie uważnego słuchania i wypełniania słowa. Każdy Jego uczeń ma to czynić tak jak Matka, która była Mu najbliższa, która była „najwierniejszą słuchaczką Jego słów”[24]. Ona bowiem przyjęła Słowo, Ono zamieszkało w Niej. Potem zaś dała To Słowo światu. W wydarzeniu zwiastowania, przez słowa „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” (Łk 1,38), Maryja przyjęła Słowo Boże. Był to nowy początek Jej życia. Słowo trafiło na żyzną glebę. Przez „jestem” Maryja przyjęła Boga i Jego słowo. Stąd też Elżbieta stwierdza, „Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła” (Łk 1,45). Maryja zaś, jak będzie dwukrotnie podkreślał Łukasz „Zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19). Zachowywanie bowiem i nieustanne rozważanie w sercu jest potrzebne do tego, by wzrastać w Słowie.
Autor Trzeciej Ewangelii zapisze, iż mimo tłumu ktoś powiadomił Jezusa o przybyciu Jego Matki i krewnych: „Matka Twoja i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą” (Łk 8,20). Ów człowiek zaznacza, iż stoją oni na zewnątrz (Łk 8,20). W Mk 3,32 informacja ta jest zrozumiała, gdyż ewangelista pisze, że Jezus znajduje się w domu (Mk 3,20). Łukasz pomija ten szczegół i w ogóle nie podaje miejsca w którym Jezus naucza. Dla Łukasza ważniejszym bowiem jest przekazanie ważnego wskazania.
Informacja przekazana Jezusowi staje się motywem pouczenia. Jezus wskazuje na inny, ważniejszy rodzaj pokrewieństwa. W tekście greckim warto zwrócić uwagę, iż w wyrażeniu „moją matką i moimi braćmi” brak jest rodzajników. A zatem terminy „matka” i „bracia” mają tu sens ogólny – nie oznacza to, że uczeń Jezusa może stać się Jego naturalną matką czy Jego bratem. Rzeczowniki „matka” i „bracia” określają już tu nie więzy krwi, ale więzi duchowe, które sprawiają, że ludzie spełniający określone warunki tworzą jedną duchową rodzinę Jezusa. Tymi warunkami są: słuchanie słowa Bożego i wprowadzanie go w czyn. Właśnie o konieczności słuchania słowa Bożego Jezus mówił w wyjaśnieniu wcześniejszej przypowieści o ziarnie (Łk 8,11-15) oraz w zastosowaniu przypowieści o lampie (Łk 8,18). Słysząc o przychodzących swoich bliskich dodaje konieczność działania, które wypływa ze słuchania słowa. Słuchane słowo Boże wydaje plon stokrotny gdy wynika z niego określone działanie. Plonem tym są nie tylko konkretne czyny którymi człowiek wypełnia dany nakaz Boży, ale całe życie zgodne z nauką Bożą[25].
Wskazanie o prawdziwych krewnych Jezusa kończy całą sekcję podkreślającą znaczenie słuchania słowa Bożego (Łk 8,4-21). Autor Trzeciej Ewangelii celowo przestawił kolejność perykop z Ewangelii wg św. Marka, by umieścić w centrum podkreślenie konieczności wierności słowu Bożemu. Jezus patrząc na swoja Matkę – wzór słuchania Słowa Bożego – oznajmia słuchaczom, iż pragnie utworzyć wielką rodzinę duchową. Pragnie, by słuchacze Jego nauki byli nie tylko Jego uczniami, ale Jego braćmi, byli jak Jego Matka[26].
Stając się duchową rodziną Jezusa, Jego uczniowie stają się też przybranymi dziećmi Bożymi i mogą tak samo jak Jezus mówić do Boga „Abba – Ojcze” (por. Mk 14,36; Rz 8,14-15; Ga 4,5-7). Łukasz daje do zrozumienia Żydom, którzy przypisywali duże znaczenie więzom rodzinnym, że ich pokrewieństwo z Mesjaszem nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie łączy się z nim przyjęcie Jego nauki. Dla Łukasza wierzyć i słuchać Słowa Bożego to jedno. Określeń tych, używa on wręcz zamiennie. Co więcej, dla wierzących słuchanie słowa Bożego sercem szlachetnym i dobrym (zob. Łk 8,15), przepełnionym wiarą (zob. Łk 8,12), wchodzenie w nim w relację, pielęgnowanie go, poznawanie (zob. Łk 8,9-10) w postawie nieustannego wsłuchiwania się w nie (zob. Łk 8,13.15), stawianie go zawsze wśród trosk, bogactwa i przyjemności życia na pierwszym miejscu (zob. Łk 8,14-15), winno prowadzić do podjęcia konkretnego działania. To wyraża cała kompozycja Łk 8,4-21 zakończona wezwaniem Jezusa, by Ci, którzy chcą być Jego braćmi i matką, czynili usłyszane słowo. Wzorem w tym jest Maryja, którą naśladować powinien Kościół. Kościół bowiem – wspólnota uczniów Chrystusa „rozważając Jej tajemniczą świętość, naśladując miłość oraz wypełniając wiernie wolę Ojca, dzięki przyjmowanemu z wiarą słowu Bożemu sam także staje się matką: przez przepowiadanie bowiem i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia dzieci poczęte z Ducha Świętego i zrodzone z Boga. On także jest dziewicą, która nieskazitelnie i w czystości dochowuje wiary danej Oblubieńcowi, a naśladując Matkę swego Pana, mocą Ducha Świętego zachowuje dziewiczo nienaruszoną wiarę, mocną nadzieję i szczerą miłość”[27].