Ponad 7 tysięcy osób uczestniczyło przez transmisję w pogrzebie proboszcza par. w Drwini.
Na cmentarzu komunalnym w Trzcinicy koło Jasła odbył się 26 marca pogrzeb zmarłego dwa dni wcześniej ks. kan. Romana Kopacza, proboszcza w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Drwini. Po 59 latach życia i 34 latach kapłaństwa powrócił do rodzinnej parafii, aby spocząć wśród tych, z których wyrósł.
O godz. 14 odbyły się na cmentarzu obrzędy pogrzebowe. Ze względu na stan epidemiczny w Polsce, uroczystość odbyła się bardzo skromnie, w gronie najbliższej rodziny.
Po złożeniu ciała do grobu w kościele parafialnym pw. Przemienienia Pańskiego w Trzcinicy została odprawiona Msza św., którą koncelebrowali dwaj rodacy i koledzy ks. Romana: o. Krzysztof Janas OFMconv. i ks. dr Waldemar Janiga, a także ks. Przemysław Zapór, miejscowy wikariusz, który wygłosił słowo Boże oraz proboszcz parafii.
- Poruszający był widok pustego kościoła na pogrzebie kapłana, ale odbieramy to jako znak czasu, poddając się woli Bożej. Eucharystia transmitowana była przez łącze internetowe, które odwiedziło ponad 7 tys. osób. Wydaje się, że ta fizyczna niemożność uczestniczenia parafian i bliskich w pogrzebie ks. Romana, bardziej duchowo zjednoczyła wszystkich na wspólnej modlitwie.
Dziękujemy mieszkańcom Drwini za wiele pięknych słów, które w ostatnich dniach dotarły do naszej parafii w różny sposób. Wszystkie one są dowodem wielkiego szacunku i wdzięczności wobec zmarłego duszpasterza. Wyłania się z nich obraz kapłana skromnego, wiernego swemu powołaniu, który pokazywał Boga, a zarazem dostrzegał każdego człowieka. Bóg zapłać za te świadectwa. Niech Chrystus Najwyższy i Wieczny Kapłan nagrodzi go za wierną służbę - mówi ks. proboszcz Andrzej Turoń.
Do parafian w Drwini specjalny list napisał bp Andrzej Jeż. Przeczytacie go TUTAJ. Biogram śp. ks. Romana Kopacza znajdziecie TUTAJ.