Proboszcz ubolewał, że nie było w tym roku rekolekcji, a parafianom wystarczyła postawa księży. Nie potrzebowali już wielkich kazań.
Żeby umożliwić wszystkim wiernym w dobie największych obostrzeń uczestnictwo w Eucharystii, w łąkcieckim kościele zamiast 4 Mszy św., było 7. Przez cały ten czas także w dni powszednie od porannej do wieczornej Mszy św. kościół był otwarty i odbywała się w nim całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Księża czuwali w konfesjonałach, umożliwiając wiernym także spowiedź. Jej zorganizowanie tak, aby nie łamać wówczas obowiązujących przepisów i ograniczeń, stało się możliwe także dzięki temu, że parafia podzielona jest już od ponad roku na 45 rejonów tzw. dekanatów, w ramach których ludzie łatwo mogą się porozumieć i dogadać. Ułatwiony kontakt z wiernymi ma także proboszcz dzięki "dziekanom".
Pisaliśmy o tym tutaj:
- Nasz ksiądz ubolewał nad tym, że nie mieliśmy w tym roku rekolekcji wielkopostnych, a ten czas był dla nas najlepszymi rekolekcjami, jakie mieliśmy. W tym momencie nie potrzebowaliśmy wielkich kazań, wystarczyła postawa naszych księży - ich odwaga i silna wiara - mówi pani Sylwia z Łąkty.
Zauważa, że ten trudny czas w Kościele był również wymagający dla rodziców. - Nie mogliśmy pozwolić, by nasze dzieci przyzwyczaiły się do przeżywania swojej wiary tylko za pośrednictwem mediów, co niejednemu z nich na pewno mogłoby się spodobać. Dlatego korzystając z tego, iż dzieci nie chodziły do przedszkola i szkoły, rodzice przyprowadzali je do kościoła o dowolnych porach dnia, choćby na krótką modlitwę. Pamiętam jak po którejś z takich wizyt mój 4-letni syn zapytał mnie, po co idziemy do kościoła, skoro nie ma Mszy św. Powiedziałam mu, że Pan Jezus jest w kościele cały czas i że jest mu smutno, że nie odwiedzamy Go w taki sposób, jak to było do tej pory, więc nie możemy Go zostawić samego. Dlatego tu przychodzimy. Powiem szczerze, że od tego czasu zawsze, gdy jesteśmy w pobliżu kościoła, zawsze wstępujemy choćby na chwilę modlitwy i już z inicjatywy moich dzieci - opowiada pnia Sylwia.
Październikowe nabożeństwo fatimskie z licznym udziałem dzieci w Łąkcie. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPamiętnym dniem była także Niedziela Zmartwychwstania. - Popołudniem, ubrani odświętnie poszliśmy z mężem i dziećmi do kościoła, który był zamknięty, ale otworzył go dla nas ksiądz proboszcz, abyśmy mogli razem z dziećmi pomodlić się w tym szczególnym dniu w kościele. Dzieci modliły się przy pustym grobie, w pustym kościele. To też było niezwykłe duchowe przeżycie - uważa pani Sylwia.
- Nasze dzieci, choć zapewne nie do końca są jeszcze tego świadome, otrzymały w tym czasie niezwykłą lekcję wiary. Staraliśmy się im pokazać, że nie możemy przeżywać swojej religijności w domu, że nasza obecność w kościele, sakramenty, są po prostu niezbędne. Ponadto nam wszystkim ten czas pomógł w końcu docenić to, co najważniejsze, co do tej pory wydawało nam się takie oczywiste, powszednie. Bo czym innym jest nie pójść do kościoła i mieć świadomość, że w każdej chwili przy odrobinie dobrej woli można to nadrobić, a czym innym jest nie pójść, ponieważ ktoś ci tego zabronił. Dopiero ten bark i pustka pozwoliły nam zrozumieć, jak wiele posiadamy - dodaje pani Sylwia.
W Łąkcie wierni w większości przyjmują Komunię św. na klęcząco. Beata Malec-Suwara /Foto GośćWzrost pobożności wśród swoich parafian zauważa także miejscowy proboszcz ks. Janusz Czajka. - Bardzo wiele osób przystępuje regularnie do spowiedzi świętej. Podczas niedzielnych Mszy św. Komunię św. przyjmuje na pewno 75 proc. wiernych. Postawa parafian jest dla mnie budująca. Czas ograniczeń umocnił mnie w wierze, takiej osobistej, kapłańskiej, której towarzyszy głębokie przekonanie, by żyć w zgodzie z własnym sumieniem i bliskości z Panem Bogiem - mówi kapłan.
Mówi, że dla niego był to czas intensywnej posługi, niemal ciągłego czekania na wiernych w kościele, na każdego, kto chciałby się wyspowiadać, przyjąć Komunię św. Dziś owoce tego widzi gołym okiem, podczas Mszy św. i nabożeństw. W październiku codziennie na Różaniec do kościoła przychodzi 300 osób z liczącej 1900 wiernych parafii.